Zmiany w całym programie nie są duże, ale za to korzystne z puntu widzenia sadowników. O dofinansowaniu i wyborach sadowników rozmawiamy z dealerem maszyn z zagłębia grójeckiego.
Premia dla młodego rolnika 2025. Czy coś się zmieniło?
Jeśli chodzi o główną kwestię, czyli o kwotę wsparcia, w tej kwestii nic się nie zmieniło. Cały czas mówimy o 200 000 zł. Pierwsza rata to 140 000, a druga 60 000 zł. Podobnie jest z terminem realizacji. Trwa on od około pół roku do roku. W tym wypadku wiele zależy od konkretnej jednostki ARiMR.
– Na przysłowiowy „plus” zmieniają się natomiast kryteria punktowe, dzięki czemu jest nieco łatwiej. Teraz osoby bez wykształcenia rolniczego nie będą miały większych problemów z uzyskaniem pozytywnej decyzji agencji – mówi nam Daniel Wiertelak (DAN-TECH). Wspomniane zmiany to efekt działań różnych instytucji, które pozwalają uzyskać dofinansowanie osobom, które chcą zostać na wsi i kontynuować produkcję rolną.
Co wybierają sadownicy?
– Nie zaskoczę nikogo, jeśli odpowiem, że ciągniki. Są maszyny, które mieszczą się w kwocie dofinansowania. Inni decydują się na ciągnik z wyższej półki z dopłatą. Tak czy inaczej jest to dominujący wybór sadowników – dodaje przedsiębiorca.
Dealer oferuje przykładowo dwie maszyny, które mieszczą się w kwocie dofinansowania. Pierwszą jest Carraro AV 2.85. Jest to „rasowy” ciągnik sadowniczy o mocy 75 KM z wysokim momentem obrotowym. Jednak w przypadku tego modelu mówimy o uboższych wersjach wyposażenia.
Drugą opcją jest prosty, solidny i również włoski Goldoni C60. W tym wypadku mówimy o nieco mniejszej mocy 55 KM. Nie jest problemem również trzecie rozwiązanie, gdy klient chce ciągnik z wyższej półki i zdecyduje się na Case Quantum 80F i dopłaci wartość przekraczającą kwotę dofinansowania.
– Można powiedzieć, że program o którym mówimy nie jest skomplikowanym programem i nie ma tu jakiś odgórnych wytycznych. Z definicji młody rolnik dopiero rozwija produkcję, więc może kupić praktycznie wszystko – kontynuuje pan Daniel. Warto wspomnieć o jeszcze jednej istotnej kwestii. Obecnie jest to jedyny program, w którym można uzyskać dofinansowanie na nowe nasadzenia, także wraz z konstrukcją sadowniczą.
Klient nasz pan
Równocześnie nie wszyscy wybierają ciągniki. Część sadowników decyduje się na opryskiwacze, brony aktywne, rozrzutniki sadownicze czy maszyny do uprawy pod koronowej. Dla tańszych maszyn możliwości jest bardzo dużo.
– W pisaniu wniosków dostosowujemy się do potrzeb klienta. Jeśli ktoś chce kupić maszynę, której nie mamy w swojej ofercie, to nie będzie to problemem. Nie narzucamy dystrybuowanych przez nas marek. Dajemy przysłowiową wolną rękę – podsumuje D. Wierletak, zapraszając do swojej firmy w Grójcu przy ulicy Piotra Skargi oraz do kontaktu pod numerem telefonu: 509-711-067
