W sadzie państwa Dąbrowskich dzisiejszej nocy na trzy sposoby chroniono sady przed skutkami przymrozków. Temperatura przy gruncie spadła do -3,5 stopni Celsjusza. Zdaniem sadowników najskuteczniejsze jest zraszanie nadkoronowe, które dzisiejszej nocy wzorowo spełniało swoją funkcję.
Zdaniem Marka Dąbrowskiego, zdecydowanie najskuteczniejszą formą ochrony jest zraszanie nadkoronowe. Dzięki prawom fizyki i izolacyjnej funkcji lodu, metoda ta przynosi najlepsze rezultaty. Coraz częstsze przymrozki wpłynęły na decyzję o założeniu zraszania na kolejnych kwaterach. Nasz rozmówca uważa, że obecnie to rozwiązanie jest konieczne do prowadzenia nowoczesnej produkcji sadowniczej w nieco zimniejszych regionach.
Ponadto używano także zamgławiacza zasilanego glikolem. Jego skuteczność jest największa podczas przymrozków radiacyjnych. Wówczas tworząca się mgła tworzy swego rodzaju „okrycie”, które zatrzymuje wypromieniowanie ciepła z ziemi.
Syn pana Marka, Kamil chronił jedną z kwater nagrzewnicą zasilaną olejem opałowym. Pomimo zmęczenia po nieprzespanej nocy, sadownicy są dobrej myśli. Więcej w materiale wideo.