Podaż jabłek na rynku w Broniszach nieznacznie się zwiększyła, ale ceny nie spadły. Tradycyjnie po zbiorach sadownicy rozpoczynają sprzedaż swoich owoców.
W przypadku handlu hurtowego, co roku jest tak, że tuż po zakończeniu zbiorów rośnie podaż jabłek i gruszek na rynkach hurtowych. Nie inaczej jest w tym sezonie. Różnica polega jednak na tym, że trend ten obserwujemy znacznie później, a powodem są wydłużone (z powodu braku pracowników) zbiory.
Sadownicy, którzy sprzedają jabłka na rynku w Broniszach mówią potocznie, że „malina jest standardem”, co to oznacza? Jeśli liczba sprzedających jest odpowiednio duża to nie mieszczą się oni w trzech alejkach przeznaczonych do sprzedaży owoców ziarnkowych i sprzedają owoce w części rynku, gdzie latem oferowane są owoce jagodowe.
Ceny i popyt nie uległy znaczącym zmianom. W przypadku najpopularniejszych odmian (Szampion, Ligol, Red Jonaprince) nadal najczęstszą wywoławczą ceną jest 20 zł za skrzynkę (1,33 zł/kg). Przy chęci zakupu większych ilości, nabywcy oferują jednak znacznie niższe ceny. Najwyższa jakość (80 – 90 mm i dobre wybarwienie) przy sprzedaży przez sadownika mniejszych ilości to maksymalnie 30 zł za skrzynkę (2,00 zł/kg).
Nieco wyższe są ceny odmian takich jak Empire, Lobo czy Cortland. W tym wypadku mówimy o stawkach na poziomie 35 – 40 zł za skrzynkę (2,33 – 2,66 zł/kg). Ceny gruszek również nie uległy zmianie. Najwyższej jakości Konferencja to w zależności o sytuacji na rynku maksymalnie 70 zł za skrzynkę (3,50 zł/kg).
