Indie to ogromny i bardzo perspektywiczny rynek dla naszych jabłek. Od początku trwającego sezonu ceny są od 15 do 30% wyższe niż przed rokiem.
1,4 miliarda ludności, z czego aż 38% (najwyższy odsetek na świecie) to wegetarianie. Do tego produkcja jabłek w sezonie na poziomie około 2 milionów ton. Już te wstępne informacje w istotny sposób mówią nam, o jak dużym potencjale eksportowym mówimy. Zwłaszcza, że w tym sezonie tamtejsza produkcja jabłek jest mniej więcej o połowę niższa.
W trwającym sezonie obserwujemy bardzo duży popyt na nasze jabłka ze strony indyjskich importerów. Jeśli porównamy wrzesień i październik 2022 i 2023 zobaczymy, że nasz eksport wzrósł ponad 5-krotnie z 1018 do 5852 ton.
Oczywiście, nie jesteśmy jedynym dostawcą jabłek na tamtejszy rynek. Do Indii trafią w dużych ilościach przede wszystkim jabłka z Turcji. Tamtejsi eksporterzy również informują o zwiększonym popycie i wyższym eksporcie. Podobne dane napływają z Serbii, która tylko przez ostatnie dwa miesiące wyeksportowała do Indii dwa razy więcej jabłek niż w całym sezonie 2022/23.
Ułatwienia mające na celu zwiększyć import
W sierpniu informowaliśmy, że hinduskie władze zniosły cła na amerykańskie jabłka. Dotychczas wynosiły one 20% wartości partii. Cel? Zwiększenie importu poprzez obniżenie cen detalicznych.
Co ciekawe Indie otworzyły niedawno swój rynek także dla niemieckich jabłek. Jednak w tym wypadku jest to bardzo zastanawiające, ponieważ Niemcy są największym importerem jabłek na świecie pod względem wartości i nie są pod tym względem samowystarczalne. Mimo tego eksport istnieje i wyniósł w dwóch ostatnich latach zaledwie nieco ponad 3000 ton.
źródło: www.freshplaza.com
