700 ton jabłek sprzedanych w listopadzie na Białoruś to nie błąd w bazie danych. PIORiN wyjaśnił nam, skąd wzięła się taka ilość.
Potrzebujemy wschodnich rynków zbytu
„Przedmiotowy eksport został zrealizowany na podstawie tzw. jednorazowych licencji importowych wydawanych przez Ministerstwo Regulacji Antymonopolowych i Handlu Republiki Białorusi, zgodnie z rozdziałami 1÷4 Rozporządzenia nr 700 z dnia 6 grudnia 2021 r. w sprawie zastosowania szczególnych środków wobec poszczególnych rodzajów towarów” – informuje nas Biuro Nadzoru Fitosanitarnego i Współpracy Międzynarodowej (w PIORiN).
„Odwilż” w handlu przyjdzie w tym sezonie wcześniej?
W ciągu ostatnich dwóch sezonów Białoruś zmieniała przepisy dotyczące embarga zazwyczaj od kwietnia. Wówczas jabłka z Polski trafiały na Wschód przez kilka miesięcy. Tego typu licencje wydawane przez ministerstwo mogą potwierdzać większe niedobory jabłek w tym sezonie.
Czy Mińsk zezwoli na wwóz polskich jabłek wcześniej, na przykład od lutego? Tego oczywiście nie wiemy. Jedno jest pewne. Im więcej owoców wyjedzie z Polski na dodatkowy rynek, tym lepiej dla handlu i cen, jakie otrzymają za jabłka sadownicy.