Wczorajszy strajk pod zakładem firmy Kampol–Fruit w Rykach można podsumować jednym zdaniem: dostawcy owoców i warzyw stanowczo nie zgadzają się na proponowane warunki restrukturyzacji firmy.
Wczoraj po 9 rano około stu dostawców (pośredników i rolników) zebrało się pod zakładem firmy Kampol–Fruit w Rykach, aby wyrazić swój sprzeciw wobec proponowanych warunków restrukturyzacji. Ze szczególną krytyką spotyka się propozycja wypłacenia dostawcom jedynie połowy ich wierzytelności, bez odsetek.
Zgromadzeni są przekonani o celowości działania prezesa spółki na ich niekorzyść. Niestety, w głosowaniu restrukturyzacyjnym kluczową rolę odegrają banki i instytucje państwowe. Proponowany układ jest dla nich na rękę, więc dostawcy obawiają się, że mogą nie otrzymać połowy pieniędzy za wyprodukowane owoce i warzywa.
W związku z powyższym apelują do rządzących o przyjrzenie się zarówno księgowości spółki, ale także samemu procesowi restrukturyzacji. Wierzyciele, którzy wczoraj protestowali w Rykach zamierzają także składać do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jako jedno z potencjalnych rozwiązań problemu proponują przejęcie zakładów Kampolu przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa w celu ich wcielenia do Krajowej Grupy Spożywczej. Więcej w materiale wideo.