Najniższe ceny jabłek w UE i pozostawienie części plonów na drzewach sprawia, że belgijscy sadownicy przystępują do karczowania sadów na niespotykaną dotąd skalę.
Niedawno informowaliśmy o wyjątkowo niskich cenach jabłek w Belgii (które są niższe niż w Polsce) oraz o fakcie, że około 15% jabłek nie zostało zebranych. Jak się okazuje mała opłacalność doprowadza do radykalnych rozwiązań. Belgijskie media branżowe informują o masowym karczowaniu sadów.
W pierwszej kolejności usuwane są kwatery, z których jabłka nie zostały zebrane. Czyli najstarsze drzewa lub najmniej perspektywiczne odmiany. W stosunku do ubiegłego roku obszar upraw jabłoni w Belgii zmniejszył się o 114 hektarów. W tym roku spadek będzie znacznie większy.
Z kolei w Polsce TRSK szacuje, że nie zabrane zostało do 10% zbiorów z prognozowanych 4 750 000 ton. Jednak biorąc pod uwagę skalę produkcji to więcej niż cała belgijska produkcja. Główną przyczyną był w Polsce widoczny niedobór siły roboczej. W Belgii natomiast rezygnowano ze zbiorów z powodu wyjątkowo niskich cen jesienią.
źródło: gfactueel.nl