Kolejni sadownicy rozpoczynają usługowe cięcie sadów. Jak dziś kształtuje się rynek i stawki? Czy wysokie dniówki zwiększą popyt na usługi?
– Po wystawieniu ogłoszenia jest kilku chętnych. Również ci sadownicy, u których usługowo zbierałem jabłka przemysłowe, są chętni na cięcie konturowe. Dopiero zaczynam pracę nową maszyną, ale jeśli chodzi o zapełnienie terminarza to jestem dobrej myśli – przekazuje nam Kuba Szczepański, sadownik z Lubanii.
– Na razie tnę swoje sady i zbieram „zamówienia” na usługę. W tamtym roku pracowałem za 200 zł za godzinę. Z tego co wiem, obecnie stawki wyglądają podobnie – mówi Tomasz Lichowski, sadownik z Otalęży.
Nasi rozmówcy zwracają uwagę na oczekiwania płacowe wykwalifikowanych ekip. Początkowo było to nawet 350 zł za dzień. Jedak te wyjściowe stawki szybko zweryfikował rynek. Niemniej dziś najczęściej spotkamy się z oczekiwaniami rzędu 300 zł. Obcięcie większego sadu ręcznie to ogromne koszty…
Usługodawcy są zdania, że jeśli tak wygórowane stawki za cięcie ręczne utrzymają się, przełoży się to pozytywnie na popyt na usługi. Wniosek jest oczywiście bardzo trafny, ale czy tak właśnie będzie? Przekonamy się za kilka tygodni.