Stawki za zbiór jabłek. Burzliwa dyskusja trwa…

praca przy zbiorach

Stawki za zbiór jabłek co roku budzą wiele kontrowersji. Coraz więcej dyskutujemy również o kwestiach zakwaterowania i innych dobrowolnych dodatków…

Każda stawka jest „zła”

Temat stawek godzinowych za pracę przy zbiorach jak co roku jest przedmiotem wielu dyskusji. Nieco przypomina to szacowanie zbiorów. „Za mało” szkodzi jednym, a „za dużo” szkodzi drugim. Obie zainteresowane strony próbują działać na swoją korzyść i nie ma w tym niczego dziwnego. Wszystko na końcu zweryfikuje rynek. Jeśli nadal będziemy notowali niedobór rąk do pracy to przy większych plonach stawki wzrosną. Jeśli chętnych będzie więcej, a zbiory niższe to stawki spadną.

Należy w tym miejscu stanowczo skrytykować zachowania, jakie obserwujemy w mediach społecznościowych. Dokładnie obserwujemy liczne posty o pracy przy zbiorach. W przypadku, gdy sadownik oferuje 15 zł za godzinę zdarza się, że jest z góry krytykowany przez potencjalnych pracowników. A przecież nikogo nie zmusza się do podjęcia pracy…

W drugą stronę działa to podobnie. Ci, których „zaskoczyła” konieczność wcześniejszego rozpoczęcia zbiorów, często oferują wyższe stawki. Oni są z kolei krytykowani przez innych sadowników. Krytyka ta jest zrozumiała, ponieważ raz podniesione standardy wypłat trudno obniżyć w przyszłym sezonie.

Nikt tak nie „rozpieszcza” pracowników z Ukrainy jak sadownicy

To kolejne, chyba jeszcze bardziej drażliwe zagadnienie, jeśli chodzi o pracę w sadach i na plantacjach. Jednak w tym roku spotkamy się z coraz większą liczbą opinii, że tak nie powinno być. Piszą o tym otwarcie w mediach społecznościowych sami sadownicy. Słusznie twierdząc, że nasza branża psuje poniższymi działaniami cały rynek pracy.

Główne zarzuty kierowane w stronę sadowników to darmowe mieszkania, butle z gazem, kupowanie ziemniaków (i wielu innych produktów), częste wyjazdy do marketów lub dokładanie 20 – 40 zł na dojazd do pracy. Autorzy postów krytykujących wspomniane działania zwracają uwagę, że ani Polacy, ani Ukraińcy na zachodzie Europy absolutnie nie mogą liczyć na takie warunki. Nierzadko spotkamy się z opiniami, że oferując powyższe udogodnienia coraz bardziej podnosimy wymagania pracowników z Ukrainy i tym samym sami sobie szkodzimy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here