Wszyscy czekamy na ożywienie w handlu. Czy nadejdzie po Nowym Roku?

jablka deserowe

Okres świąteczny oraz przełom starego i nowego roku, to najbardziej „martwy” okres w handlu jabłkami. Wszyscy liczą na ożywienie eksportu po Nowym Roku. Eksperci wskazują na kilka pozytywnych sygnałów z rynku, które mogą to zwiastować.

W Polsce ceny jabłek deserowych rosną bardzo powoli. W przypadku najbardziej pospolitych odmian uprawianych tylko w Polsce wzrosty zawdzięczamy wyłącznie wysokim cenom jabłek przemysłowych. Im jabłka przemysłowe będą droższe i więcej owoców niskiej jakości ze zwykłych chłodni zostanie sprzedanych do przetwórstwa, tym lepiej dla jabłek deserowych wysokiej jakości w drugiej części sezonu.

Zatem abstrahując od tematu „odpadu od produkcji” to w interesie sadowników, którzy wyprodukowali owoce najwyższej jakości z zamiarem długiego przechowania są wysokie ceny jabłek przemysłowych. W rezultacie najniższy jakościowo towar zniknie z rynku, a tym samym nie będzie zanizał cen transakcyjnych. Wszyscy producenci oczekują wyższych cen przede wszystkim z powodu inflacji, ale także wzrostu kosztów produkcji i podwyżek cen prądu. Także handlowcy i eksporterzy patrzą z nadzieją w nowy rok.

Bez wątpienia najgorszą informacją dla naszego sadownictwa jest zapowiedź białoruskiego embarga. W tym miejscu możemy mówić o niepewności wśród eksporterów. Chociaż Białoruś nadal oficjalnie nie podjęła tej uchwały i nie ogłosiła embarga to działania dyplomatów w kontaktach z Serbią czy Azerbejdżanem mogą potwierdzać poszukiwania nowych dostawców owoców i warzyw. 

Pierwszą dobrą informacją ze świata są ceny jabłek w Iranie, które rosną. Rośnie także eksport z tego kraju. Chociaż Iran może wydawać nam się bardzo odległym i nieznaczącym krajem w produkcji jabłek to jest odwrotnie (produkcja porównywalna do polskiej). Kraj ten dostarcza jabłka głównie na rynki krajów arabskich, ale także Indii. Zdaniem analityków to właśnie Iran odpowiada za zaniżanie cen jabłek na wielu rynkach Bliskiego Wschodu. Zatem duża sprzedaż oznacza niższe stany magazynowe w nowym roku. Przy małych możliwościach przechowalniczych Iranu wobec produkcji jest to dobra informacja dla krajów Europy środkowo-wschodniej.

Drugą taką informacją jest dobra dynamika sprzedaży jabłek w pierwszej części sezonu krajów Europy środkowo-wschodniej. Dotyczy to również Polski. W pierwszych miesiącach sezonu więcej sprzedaliśmy zarówno do Egiptu, ale także do krajów Europy zachodniej takich jak: Niemcy, Holandia, Szwecja czy Francja. Pomimo kryzysu na granicy polsko-białoruskiej eksport do Białorusi do końca listopada był nieco większy niż w ubiegłym roku.

Dodatkowo zauważamy mniejsze, niż prognozowano zbiory w Stanach Zjednoczonych. Eksperci notują również wyższy import jabłek przez Zjednoczone Emiraty Arabskie w związku z międzynarodową wystawą Expo 2020 w Dubaju.

źródło: east-fruit.com

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here