Irański Minister Rolnictwa postuluje, aby irańskie jabłka wymieniać na importowane banany. Pomysł spowodowany jest głównie większą produkcją jabłek w tym sezonie.
Azerskie media donoszą, że irański Minister Rolnictwa chce eksportować jabłka, a w zamian importować do kraju banany. Celem owej wymiany ma być większy udział jabłek w eksporcie kraju. Głównym argumentem jest wzrost produkcji jabłek w Iranie w tym sezonie do 4 120 000 ton. W tym celu Minister Rolnictwa zwrócił się do tamtejszego Ministra Przemysłu.
Tego typu handel nazywamy w ekonomii barterem, czyli bezgotówkową wymianą towaru za towar, bądź towaru za usługę. Strony takiej transakcji ustalają warunki wymiany oraz wartość towarów i usług tak, aby bilans był zerowy.
Jeśli Irańczykom uda się doprowadzić do tego typu transakcji, to będą mieli z tego tytułu szereg korzyści. Po pierwsze zwiększą udział eksportu wyprodukowanych jabłek. Po drugie nasycą rynek towarem w przypadku którego występują niedobory. Po trzecie zapobiegną spadkom cen jabłek z tytułu zwiększonej podaży.
Umowy barterowe są na świecie głównie używane w celu obejścia restrykcji walutowych lub konieczności wymiany handlowej z państwami cierpiącymi na niedobór walut wymiennych.
Czy w polskich warunkach taki handel miałby sens? Teoretycznie nie ma przeciw temu przeciwskazań. Kto wie, czy w przyszłości wymiana jabłek na ryż, drewno czy owoce awokado nie przyniesie obu stronom korzyści. Jeśli przydarzy nam się kolejny niezwykle urodzajny rok, jak 2018?
Źródło: en.trend.az