Deszczowa i chłodna pogoda sprzyja wysiewom zarodników workowych grzyba Venturia inaequalis i silnym infekcjom jabłoni. Dzisiaj jeszcze tylko sadowniczy okręg lubelski jest pod wpływem niżu i deszczowego frontu. Kolejne dni – do środy to czas na intensywne zabiegi fungicydowe, w celu ochrony przed parchem jabłoni.
Od jutra, tj. 7 maja prognozowana jest chwilowa poprawa pogody – przestanie padać i nieco się ociepli, do tego stopnia, że możliwe będą zabiegi z użyciem nawet środków układowych (tam gdzie to konieczne, istnieje bowiem podejrzenie graniczące z pewnością, że doszło do infekcji). Tegoroczna wiosenna aura, wg prognoz pogody, będzie wymagała dużo aktywności ze strony sadowników i uszczelnienia ochrony przed parchem jabłoni, ale także, nie tylko jabłoni, przed szarą pleśnią, brunatną zgnilizną drzew pestkowych i ziarnkowych.
Analiza prognozy pogody na 7 i 8 maja wskazuje, że jutro po 9:00 będzie już można wykonać zabieg środkami układowymi (uwaga triazole najefektywniej działają od 12°C). Temperatura zacznie wzrastać do 12–13°C, przy czym w grójecko-wareckim okręgu sadowniczym o tej porze będzie już ok. 14–16°C. Stopniowo będzie coraz cieplej i o 15:00 na większości kraju odnotujemy ok. 16°C. Od 18:00 znowu spadek do 10°C. We środę od 6:00 już dość ciepło (ok. 12°C) do 18:00 temperatura będzie się utrzymywała w granicach 16–18°C. Te dwa dni będą dość pogodne i suche. Trzeba je wykorzystać na opryskiwanie sadów.
Ponownie od czwartku, tj. 9 maja nadciągnie ok. 3:00 deszczowy front nad zachodnią granicę Polski i będzie się przesuwał na wschód. O 12:00 deszczowy pas rozciągał się będzie od Wrocławia po Kraków, przez Poznań, granice Łodzi po Kołobrzeg do Łeby. Do 18:00 przesunie się jeszcze nieco na wschód, ale jego granica zatrzyma się przed linią Tarnobrzeg–Radom. Około 21:00 ma jeszcze padać od Łodzi po Pelplin.
Ponownie 10 maja od 12:00 deszczowy front obejmie zachodnie i południowe oraz wschodnie części Polski. Suwalszczyzna oraz pas od Opola Lubelskiego, przez Warszawę, Płock, Bydgoszcz do Słupska będzie pogodny i tam nie powinno padać. Od 15:00 już większość terytorium Polski zakryją deszczowe chmury.
Średnio ma spaść do 8 mm/3 godziny, ale lokalnie w ciągu dnia możliwe są opady do 20 mm.
Małopolski okręg sadowniczy zdaje się najbardziej będzie narażony na infekcje parchem. Podobna sytuacja dotyczyć będzie Wielkopolski. Nieco łagodniej pod tym względem ma być w okolicach Sandomierza i na Lubelszczyźnie. Pogoda w warecko-grójeckim rejonie da sadownikom więcej wytchnienia.
Koniecznie trzeba zabezpieczać sady jabłoniowe przed infekcjami (fungicydami kontaktowymi), a tam, gdzie mogło dojść do infekcji – trzeba sięgnąć po fungicydy interwencyjne. W tym przypadku weźmy pod uwagę temperaturę powietrza w momencie planowanego zabiegu i na kilka kolejnych godzin, aby substancja czynna miała szansę wraz z krążącymi sokami dotrzeć jak najszybciej do rozwijającej się grzybni V. inaequalis.
Katarzyna Kupczak