Czy możemy jeszcze mówić o wolnym rynku?

wolny rynek

Kiedy sytuacja na rynku jest trudna częstym wytłumaczeniem pojawia się hasło „wolny rynek”. Ale ile wolnego rynku tak naprawdę jeszcze zostało sadownikom? 

Oficjalnie mamy w Polsce wolny rynek. Gdy jednak dokładnie przyjrzymy się realiom w handlu i przetwórstwie, nie zawsze można z czystym sumieniem powiedzieć o mechanizmach wolnorynkowych. Tego samego zdania jest Jan Krzysztof Ardanowski, z którym jakiś czas temu przeprowadzaliśmy wywiad. Jego zdaniem rynek rolny jest zbyt strategiczny, aby czysto rynkowe mechanizmy mogły na nim funkcjonować.

  • rosahumus agrosimex gleba

Przyjrzyjmy się rynkowi jabłek. Oczywiście mechanizmy rynkowe działają. Producenci produkują jabłka jakich chcą konsumenci w kraju i odbiorcy zagranicą. Firmy handlowe ze sobą konkurują. Jednak w przypadku zakupów jabłek deserowych panuje zbyt duża „jedność”. Nie jest wolnym rynkiem sytuacja, gdzie kilkanaście podmiotów w rejonie grójeckim oferuje identyczną cenę za daną odmianę przy identycznych warunkach i wymaganiach. W warunkach rynkowych nie ma sytuacji, w których dane dobro jest wszystkim potrzebne tak samo i oferują oni niezależnie od siebie identyczne ceny. Zmowa cenowa nie jest działaniem rynkowym i jednocześnie jest przestępstwem.

Jeszcze gorzej jest w przypadku przetwórstwa. Tu w zasadzie możemy z całą pewnością mówić o oligopolu. Rządzi kilka najsilniejszych zachodnich korporacji. To co obserwujemy niemal co roku w okresie skupu i przetwórstwa owoców miękkich jest absolutnym zaprzeczeniem wolnego rynku. Cena skupu, nie dość, że identyczna w kilkudziesięciu mroźniach zmienia się codziennie.

integrowana produkcja związek polsie odmiany promocja

Teoretycznie zależy ona od podaży surowca. Niemniej cena produktu nie zmienia się codziennie i przetwórcy (w większości) wiedzą, za ile sprzedadzą przetworzone owoce. Ktoś powie, że producent nie musi się godzić na oferowane ceny, a przetwórca może oferować nawet 0,10 zł za kilogram jakiegoś owocu. Byłoby to twierdzeniem prawdziwym, gdyby sadownicy mieli kilka kanałów zbytu do wyboru, a tak nie jest.

Mamy jeszcze markety. Ich pozycja na rynku stale rośnie i przybiera niepokojące rozmiary. Polityka zakupowa największych sieci także jest zaprzeczeniem wolnego rynku i wielokrotnie mówi się o wykorzystywaniu przewagi kontraktowej. Niemniej działanie to jest stale obecne w handlu z marketami.

3 KOMENTARZE

  1. Sadownicy zapewniają mieszkanie w dobrym standardzie, gaz, prąd, ogrzewanie do tego wynagrodzenia 17 zł, często podstawowe warzywa , dowożą swoich pracowników do sklepu na zakupy, na dworzec, czy przy bardzo niskiej cenie jabłek to malo?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here