Nagrzewnica do warsztatu? 500 zł to naszym zdaniem górna granica dla urządzeń do okazjonalnego używania w sadowniczym warsztacie zimą.
Zima to dla wielu sadowników okres majsterkowania, napraw czy tworzenia prostych maszyn. Nasze warsztaty zwykle mieszczą się w starych budynkach gospodarczych czy przechowalniach, co wymaga dodatkowego ogrzewania w zimie. Jest ono konieczne, aby dłuższa praca była komfortowa. Ile musi dziś wydać sadownik, aby skutecznie ogrzać warsztat o powierzchni 50 metrów kwadratowych?
Nagrzewnice gazowe
Zacznijmy od nagrzewnic zasilanych gazem propan-butan. Już za nieco ponad 200 zł można kupić urządzenie, które podniesie temperaturę w pomieszczenie do 100 lub 150 metrów kwadratowych. Wystarczy ona dla większości garaży i warsztatów w gospodarstwach sadowniczych.
Jeśli ktoś poszukuje lepiej wykonanej nagrzewnicy gazowej, bądź nieco wydajniejszej, to do 500 zł będzie miał bardzo szeroki wybór urządzeń spełniających takie oczekiwania. Wadą tego typu nagrzewnic jest konieczność wymiany butli gazowych, co będzie mniej uciążliwe, jeśli w warsztacie pracujemy rzadko.
Nagrzewnice elektryczne
Kolejną grupą urządzeń są nagrzewnice elektryczne, które można polecić przede wszystkim do małych warsztatów, gdzie będą pracowały niezbyt często. Mają bardzo kompaktowe rozmiary i nie wymagają wymiany butli z gazem. Można je kupić już od 200 zł wzwyż, więc do 500 zł spełnią oczekiwania każdego sadownika.
Jednak nie ma rzeczy idealnych, a także te nagrzewnice mają swoje wady. Nawet pomimo niepozornych rozmiarów, są to urządzenia o dużej mocy. Dlatego zużywają sporo energii elektrycznej, która jak wiemy nie jest tania. Niemniej w przypadku okazjonalnych zastosowań w gospodarstwie urządzenia do 500 zł w zupełności wystarczą.
Wyższa półka
Jeśli jednak ktoś dysponuje większymi funduszami lub potrzebuje wydajniejszego urządzenia, ponieważ dużo czasu zimą spędza w swoim warsztacie, to rynek oferuje dużo więcej. Warto rozważyć zakup nagrzewnicy wodnej lub olejowej, które są dostępne od 1000 zł wzwyż.