Ile kosztuje kombajn do jabłek przemysłowych. Ile kosztuje zbiór kilograma?

Kombajny do zbioru jabłek przemysłowych mają swoich przeciwników. Niemniej należy się spodziewać popularyzacji tego typu rozwiązań w naszym kraju. Ile kosztuje maszyna i jaki jest koszt zbioru kilograma „przemysłu” przy pomocy takich urządzeń?

Na ostatnich targach TSW mogliśmy zapoznać się z ofertą 4 krajowych producentów, którzy oferowali kombajny do zbioru jabłek przemysłowych. Konstrukcje na pierwszy rzut oka są do siebie dosyć podobne, jednak jak zawsze „diabeł tkwi w szczegółach”. Maszyny kosztują kolejno 47 000, 55 000, 59 000 i 100 000 złotych. Są odpowiedzią na niedobór pracowników w sadownictwie, a także na przejście części sadowników na produkcję surowca dla przetwórstwa. Na rynku nie brakuje także wszelkiego rodzaju rzemieślniczych samoróbek. Potwierdzają one popularyzacje produkcji typowo przemysłowej.

 

Skupmy się na kosztach. Ile jabłek możemy zebrać taką maszyną? Zależy to od całego szeregu zmiennych. W jakim sadzie pracujemy? Jakie jest jego plonowanie? Czy zbieramy cały plon czy tylko odrzut od produkcji deserowej? Znacznie ma również wprawa operatów w obsłudze całego procesu i sama maszyna. Niemniej producenci prezentowanych maszyn informują, że maksymalna wydajność może dochodzić nawet do 10 ton na godzinę.

Oczywiście taką wydajność ciężko będzie utrzymać przez cały dzień pracy. Niemniej zebranie połowy tej wydajności, to jest 50 ton surowca w 10 godzin pracy skutkuje kosztami zbioru na poziomie 0,03 zł za kilogram. Do prostych obliczeń przyjęliśmy koszty paliwa dla dwóch ciągników i dniówki dla dwóch osób na około 1500 zł. W dokładniejszych wyliczeniach musimy pamiętać o amortyzacji maszyny w okresie 10 – 15 lat oraz kosztach założenia sadu przemysłowego i amortyzacji ciągników. Zatem jednostkowy koszt zbioru każdego kilograma będzie nieco wyższy. Niskie zbiory w nieurodzajnym roku z kolei podniosą koszty w wybranym sezonie.

Tak czy inaczej koszty zbioru robią wrażenie. W tabelce widzimy po lewo zebrane przez 10 godzin kilogramy jabłek przemysłowych. Dzienne koszty podzielone przez zebrane kilogramy dają jednostkowy koszt zebrania kilograma w kolumnie po prawo.

Przeciwnicy automatyzacji zbioru jabłek przemysłowych zwracają uwagą na fakt, że wówczas surowiec będzie jeszcze tańszy. Zdaniem sceptyków popularyzacja tego typu maszyn będzie argumentem przetwórców do obniżek cen skupu. Ponadto owoce zebrane w sposób mechaniczny muszą niezwłocznie trafiać na przetwórnie, nie nadają się nawet do krótkiego magazynowania.

Z drugiej strony mamy coraz większy problem z pracownikami sezonowymi. Przy dzisiejszych kosztach pracy i niskich cenach jabłek przemysłowych ich zbiór przez pracowników nie jest uzasadniony ekonomicznie. Jednak pozostawienie „przemysłu” w sadzie nadal jest niezwykle rzadko spotykaną praktyką wśród krajowych producentów. Czemu zatem nie zabrać go maszyną za ułamek kosztów pracy ręcznej? Zagadnienie jest niezwykle złożone i zapewne będzie w najbliższych miesiącach aktywnie dyskutowane w branży. Jedno jest pewne, przedsiębiorcy błyskawicznie odpowiadają na potrzeby sadowników. Tak działa wolny rynek.