W 2024 po raz kolejny powtórzył się najgorszy „czereśniowy scenariusz”. Tuż przed rozpoczęciem pełni zbiorów, nasz rynek był już bardzo nasycony importem.
Sadownicy alarmowali już w maju
O zwiększonej skali importu w przypadku czereśni sadownicy alarmowali w maju i w czerwcu. Nie było to narzekanie, czy szukanie na siłę winnych za szybki spadek cen, ale fakty, które dziś potwierdzają dane GUS-u.
Na poniższym wykresie widzimy, że import świeżych czereśni w maju tego roku był największy od 2004 roku, czyli od momentu, gdy GUS zbiera szczegółowe dane o handlu międzynarodowym. Po raz pierwszy w historii w maju sprowadziliśmy ponad 1000 ton świeżych czereśni. Być może ktoś powie, że to niedużo w skali naszej produkcji. To prawda, jednak omawiana ilość doprowadziła do skumulowanej podaży pod koniec miesiąca. Ponadto stało się to w najbardziej newralgicznym momencie sezonu.
Do tego należy dodać wolumeny, które nie są monitorowane. Chodzi o mniejszych pośredników, którzy kupują na południu za gotówkę i Romów, którzy dostarczają owoce w sezonie do Polski.
Widzimy, że duży był również import w 2018 roku. Wtedy w Polsce nie brakowało czereśni, ponieważ był to rok wyjątkowo urodzajny. Odpowiedzią na wartość sprzed 6 lat jest wcześniejszy start wegetacji w Polsce i na południu Europy.
Dominują czereśnie przeciętnej jakości z Serbii
W tym roku wegetacja wystartowała bardzo wcześnie. Jak pamiętamy, krajowy Burlat trafiał do sprzedaży jeszcze w maju. Równocześnie końcówka maja to już bardzo duża podaż czereśni z importu, głównie z Serbii. Oczywiście Burlat nie jest w stanie konkurować z Carmen czy Kordią z południa. Jednak największe w historii dostawy importowanych czereśni w maju sprawiły, że pomimo strat przymrozkowych ceny nie były zadowalające. Szczególnie na początku sezonu.
Oczywiście, sadownicy w Serbii potrafią wyprodukować czereśnie wysokiej jakości. Jednak do Polski importowane są w zdecydowanej większości owoce przeciętnej jakości w konkurencyjnej cenie. Importerzy i hurtownicy chcą mieć jak najwcześniej w swojej ofercie duże ilości owoców w przystępnych cenach. Na rynkach hurtowych przez wiele tygodni dominowały serbskie czereśnie przeciętnej jakości w kalibrze 22+ lub 24 mm+. Właśnie takie, jak te widoczne na zdjęciu głównym…