W handlu jabłkami z grupami i sortowniami notujemy nieznaczne ożywienie. Niestety, nie można tego samego powiedzieć o styczniowej koniunkturze na rynkach hurtowych.
Hurtowe ceny jabłek. Na Broniszach bez zmian
Rozmawiając z sadownikami, którzy sprzedają dziś owoce na rynku w Broniszach, po raz kolejny słyszymy te same opnie. Sprzedaż nie jest płynna, a kupujących brakuje…
Zgodnie z relacjami, jedyną odmianą, którą można dziś sprzedać bez większych problemów jest Lobo. W tym wypadku maksymalna stawka, jaką można uzyskać za najwyższą jakość to 50 zł (3,33 zł/kg). W przypadku sprzedaży „do hurtu” będzie to 45 zł (3,00 zł/kg).
Dla odmiany, brak zainteresowania dotyczy dziś Cortlanda, który zazwyczaj bardzo dobrze się sprzedawał. Jeśli chodzi o Boskoopa to maksymalne stawki wynoszą 60 zł (4,00 zł/kg).
Nadal niezmienne są ceny popularnych odmian. W tym wypadku, podobnie jak w przypadku handlu z marketami, ceny są dosłownie zamrożone od jesieni. Rozmowa „zaczyna się” od 30 zł (2,00 zł/kg), a cena transakcyjna spada przy większych ilościach.
Drobne jabłka tańsze od suchego przemysłu
Mając na uwadze koszty przechowania i aktualne stawki za jabłka przemysłowe, najbardziej przeraża fakt, że są sadownicy, którzy sprzedają dziś mniejsze jabłka niskiej jakości po zaledwie 20 zł (1,33 zł/kg)! Odejmując koszty przygotowania do sprzedaży otrzymujemy cenę niższą od „suchego przemysłu”, która przekracza dziś 1,00 zł/kg. Na skupie otrzymamy nieco ponad 16 zł za skrzynkę. Po dodaniu co najmniej 5 zł kosztów do każdej skrzynki, jesteśmy stratni 1 zł na każdej „uniwersalce”…