We wtorek zapadł wyrok przeciwko Hubertowi L. (firma Fruitlead), który nie płacił sadownikom za kupowane jabłka. Poszkodowani sadownicy są zdania, że wyrok jest nagrodą za poświęcony czas i determinacje w walce o swoje. Apelują, żeby inni również nie dawali za wygraną.
Hubert L. został uznany za winnego zarzucanych przestępstw przez Sąd Rejonowy w Grójcu. Co więcej kierujący firmą Fruitlead został skazany na 1 rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz sądowy nakaz uiszczenia zaległych należności za jabłka. Jak dodaje pełnomocnik głównego poszkodowanego, adwokat Daniel Dudek, wyrok jest nieprawomocny. Niemniej to sukces, że udało się doprowadzić do sprawy karnej, a tym bardziej do takiego jej finału. Jeśli wyrok utrzyma się w wyższej instancji to będziemy mieli do czynienia z pewnego rodzaju precedensem w zagłębiu grójeckim. Ponadto wyrok i proces otwiera drzwi innym poszkodowanym i udowadnia, że można i trzeba walczyć z tego typu nieprawidłowościami.
W procesie udowodniono, że pozwany otrzymywał pieniądze od swoich odbiorców. Równocześnie nie płacił swoim dostawcom – sadownikom. Początkowo jednak płacił swoim dostawcom budując zaufanie. Potem płatności się skończyły. Ponadto wykazano, że poszkodowany posiada majątek, z którego jest w stanie spłacić należności sadownikom. Jeśli tego nie zrobi, sprawą zajmie się komornik sądowy. Grójecki sąd nakazał również oskarżonemu ponieść koszty reprezentacji pokrzywdzonych sadowników oraz koszty sądowe.
Karol Krawczyk, jeden z poszkodowanych cieszy się z finału sprawy. Ponadto apeluje do wszystkich oszukanych w ten czy inny sposób, aby konsekwentnie walczyli o swoje. – Najważniejsze, żeby znaleźć innych poszkodowanych i robić to wspólnymi siłami. Nagłaśniać takie sprawy i nie odpuszczać! – podsumowuje. W tej sprawie było wielu poszkodowanych, zarówno pojedynczy sadownicy jak i grupy producenckie. Bez wątpienia łatwiej było działać wspólnie niż osobno.
Zdaniem naszego rozmówcy czekanie na płatności może się nigdy nie skończyć. Są osoby, które również wstydzą się faktu, że zostały oszukane w taki czy inny sposób. Jego zdaniem to droga donikąd ponieważ zapłata za wyprodukowane przez nas owoce jest czymś fundamentalnym.
Nie tylko on w woj świętokrzyskim także został skazany wyrok rok na trzy w zawieszeniu oraz naprawienie szkody tak orzekł sąd pierwszej instancji przeciwko firmie Paskar z Dąbrowy Tarnowskiej dodam iż sprawa dotyczy nie zapłaconych fv za jablka