Stawki za cięcie zimowe rosną – jest kilka przyczyn

cięcie zimowe jabłoni

Niektórzy sadownicy już rozpoczynają zimowe cięcie sadów. Oczekiwania finansowe pracowników rosną, ponieważ nadal możemy zaobserwować niedobór rąk do pracy. Z tego względu wielu sadowników stara się samodzielnie uporać z cięciem. 

Można odnieść wrażenie, że w tym sezonie część sadowników nieco wcześniej rozpoczęła zimowe cięcie jabłoni i grusz. Obecnie najbardziej istotną kwestią są stawki, jakich oczekują pracownicy. W zagłębiu grójeckim są to obecnie najczęściej stawki od 170 nawet do 200 złotych za 8 godzinny dzień pracy. Tradycyjnie zagłębie grójeckie jest pod tym względem najdroższe. Nieco taniej jest w zagłębiu sandomierskim czy na Powiślu Lubelskim.

Sytuacja ta jest niezwykle ciekawa. Z jednej strony pandemia spowodowała spowolnienie gospodarcze i utratę miejsc pracy. Teoretycznie więc chętnych do pracy powinno być więcej. Tak się jednak nie dzieje. W zagłębiu grójeckim skutki spowolnienia gospodarczego są znacznie mniej widocznie niż w innych regionach kraju. Stałe zatrudnienie w lokalnej produkcji i przedsiębiorstwach związanych z produkcją i sprzedażą jabłek sprawiają, że nadal zauważalny jest niedobór rąk do pracy.

Kolejnym aspektem jest liczba chętnych do pracy fizycznej zimą. Ta liczba nie rośnie. Stawki za godzinę pracy zależą od takich samych praw rynkowych, co ceny towarów. Jeśli nie rośnie podaż usług cięcia, to nie spada ich cena. Właśnie taki stan rzeczy możemy obecnie zaobserwować.

Ogromne i chyba największe znaczenie ma jednak inflacja. Zarówno w opinii GUS-u, Ministerstwa Finansów czy Narodowego Banku Polskiego inflacja w Polsce rośnie. W efekcie za tę samą sumę pieniędzy z czasem możemy nabyć coraz mniej dóbr. Stąd wzrosty oczekiwanych dniówek.

Niektóre ekipy podchodzą do sprawy w bardzo przedsiębiorczy sposób. Oferując niższą stawkę są teoretycznie bardziej konkurencyjni od pozostałych uczestników rynku. Jednak do 160 czy 170 złotych należy doliczyć obiad (nie rzadko catering), na który godzi się sadownik. Czasem dochodzą również dyskusyjne żądania dopłaty za dojazd na miejsce pracy.

Wszystkie te zmienne sprawiają, że wielu sadowników kolejny sezon z rzędu będzie starało się wykonać zabieg zimowego cięcia samodzielnie. Być może z tego właśnie powodu już teraz możemy zobaczyć w sadach producentów z sekatorami. Wcześniejsze rozpoczęcie cięcia, to skończenie na czas.

10 KOMENTARZE

  1. 200 za pracę w sądzie za 8godz to taka sobie zapłata praca a na dodatek jeszcze duże myślenie żeby Pan właściciel był zadowolony wysiłek przy cięciu to nie spacer po sądzie

  2. U mnie NA RAZIE stawki są 180 zl ale po nowym roku wzrosną, bo wtedy każdy chce ciąć. Kto tnie z liściami w listopadzie to ma tanio. A to takie samo cięcie.

  3. U mnie też podwyżka na 250…bez przestojów gonię robotę aż milo to i kasa musi się zgadzać…
    Fachowiec musie się cenić ..

    • @Megacięciarz- rozumiem że jesteś szeryfem i masz 250.? Bo zwykły rycerz, to sobie nie wyobrżam takiej stawki. 4 rąk nie ma. A konkurenja z Ukrainy przebiera nogami żeby wejść taniej.

      • Jestem jak to nazwałeś zwykłym rycerzem.
        Tnę elektrykiem,nie chlam wódki i nie palę…do tego mam 25 lat doświadczenia…roboty ubywa i są ludzie,którzy to doceniaja.

        Konkurencja z Ukrainy to może po mnie pograbic bo ciąć to nie potrafią

  4. Szkodą że nie 500na dzień. W których robotach tak płacą. Będziecie jeszcze zapierdzielac za 100zl i całować po rękach że macie za co kupić chleb.

      • Racja. Też miałem takiego klijenta. Przerzucił już wszystkie ekipy w okolicy. Wszystkie mało i źle robiły, sam się wzioł i strzelił pokazówe. Ale chyba mu zdrowia zabrakło bo za rok, nikt nie chciał przyjść, i błagał mnie i dawał wygórowaną stawkę żeby tylko przyjść bo nikt nie chce. Nie odbierają telefonu. Takich kozaków jest więcej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here