Chińskie ciągniki sadownicze można już kupić w Polsce. Jednak marka Hanwo nie jest jeszcze rozpoznawalna. Ich prosty, mechaniczny ciągnik sadowniczy konkuruje bardzo atrakcyjną ceną.
Chińczycy konkurują przede wszystkim ceną
Polscy sadownicy, w przeciwieństwie do włoskich, niemieckich czy holenderskich, o cenę maszyny czy ciągnika pytają zazwyczaj na początku rozmowy. Dlatego i my od niej zaczniemy. Sadownicza nowość z Chin, czyli Hanwo 704, prezentowana na targach w Bolonii kosztuje w hurcie (w Chinach) około 9000 dolarów amerykańskich. To zaledwie 36 000 zł za sztukę w zależności od wielkości zamówienia.
Jednak nie jesteśmy w Chinach i musimy zapłacić za długi transport morski, logistykę portową i transport drogowy. Z kolei cło jest bardzo niskie i wynosi jedynie 1,7% wartości. Dealer ma także swoje koszty. Nie znamy wszystkich dokładnych kosztów jednak cena w Hiszpanii jest faktem (tam ma swoją siedzibę europejski dealer). Wynosi ona 24 000 euro, czyli 104 000 zł.
Podstawowe parametry techniczne:
- silnik – Yuchai, stage V
- moc – 55,8 kW / 75 KM
- skrzynia biegów – mechaniczna / 4 biegi, 3 zakresy, razem 12 biegów do przodu i 12 biegów do tyłu
- wydajność hydrauliki – 45 l/min
- prędkości wałka – 540 / 1000 obr./min
- prędkość – od 1,64 do 29 km/h
- szerokość – 1,78 m
- długość – 4,20 m
- wysokość z kabiną – 2,78 m
- rozstaw osi – 2,05 m
- prześwit – 36 cm
- masa – 3360 kg
100 000 zł za nowy ciągnik?
O chińskiej marce Hanwo słyszało raczej niewielu sadowników, chociaż produkuje maszyny rolnicze w prowincji Shandong już od 20 lat. Chociaż omawianemu modelowi daleko z innowacjami do topowych niemieckich marek to ma coś, czego konkurencja może pozazdrościć. Jest to cena, która sprawia, że niejeden sadownik może sobie pozwolić na nowy ciągnik bez kredytu czy bez unijnych programów wsparcia.
Jeśli chodzi o Europę to obecnie ciągniki marki Hanwo oferowane są jedynie w Hiszpanii. Na ryku europejskim mówimy o maszynach od 25 do 100 KM, ponieważ część modeli spełnia wymagania emisji spalin Stage V. W krajach, gdzie nie ma tak dużych restrykcji, oferta marki jest znacznie szersza i w jej skład wchodzą maszyny do 300 KM mocy. Czy sadownicze ciągniki Hanwo będą pracowały także w polskich sadach?