Spółka Döhler stosowała wobec dostawców owoców nieuczciwe praktyki, taka jest ocena Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Niezgodne z prawem – trzymiesięczne terminy płatności za dostarczone towary, dowolność w kształtowaniu ceny – brak bliżej określonego pułapu dolnego i nieinformowanie producentów o cenie w momencie dostarczania owoców – to kilka grzechów Döhlera, za które spółka sama zobowiązała się odpokutować. Czy w związku z tym dola dostawców Döhlera będzie teraz lepsza?
Döhler to jeden z największych podmiotów skupujących owoce i producent koncentratu jabłkowego w Polsce. UOKiK wszczął w sierpniu 2018 r. postępowanie w sprawie wykorzystywania przez spółkę przewagi kontraktowej wobec dostawców. Urząd zakwestionował zbyt długie terminy płatności w umowach z producentami owoców. Przedsiębiorca przewidywał zapłatę w ciągu 90 dni, podczas gdy polskie przepisy dopuszczają płatności w ciągu maksymalnie dwóch miesięcy. Co więcej, spółka nie realizowała nawet tak długich, wyznaczanych przez siebie terminów.
Zastrzeżenia urzędu wzbudziły też postanowienia, które dawały przetwórcy dowolność w kształtowaniu ceny. W efekcie, rolnik nie wiedział ile pieniędzy dostanie za owoce.
W trakcie postępowania spółka Döhler dobrowolnie zobowiązała się do zmiany praktyk. Urząd uznał, że najlepsze dla interesów rolników będzie przyjęcie tego zobowiązania. Pozwoli to na szybkie wyeliminowanie praktyk niekorzystnych dla producentów owoców. Co ważne, zobowiązanie dotyczy zarówno samego przedsiębiorcy, jak i jego podmiotów zależnych – Zakładu Przetwórstwa Owoców i Warzyw Polkon oraz spółki Alpex.
– Dzięki decyzji znacznie poprawi się sytuacja rolników, którzy są kontrahentami Döhlera. Przede wszystkim szybciej otrzymają pieniądze za dostarczane produkty, ustalona zostanie również cena minimalna za owoce. Zmiany zostaną wprowadzone już podczas tegorocznych zbiorów – mówi prezes UOKiK, Marek Niechciał.
Do czego zobowiązał się Döhler?
Zgodnie ze zobowiązaniem spółki Döhler, skróceniu ulegną terminy płatności. Rolnicy ryczałtowi dostaną swoją należność w ciągu 30 dni od dostarczenia owoców, a dostawcy prowadzący działalność gospodarczą – 60 dni od dostarczenia prawidłowo wystawionej faktury. Spółka zobowiązała się też, że niezależna firma dokonana audytu wszystkich płatności wykonywanych od lipca 2017 r. do maja 2019 r. Jeśli sprawdzenie wykaże opóźnienia, Döhler zapłaci dostawcom odsetki.
Przetwórca zmieni również zasady ustalania ceny. Przede wszystkim zostanie wprowadzona minimalna stawka za dostarczone produkty. Zostanie ona określona przed zbiorami – w przypadku owoców miękkich do końca maja, a jabłek – do końca lipca. Jeżeli rolnik nie zaakceptuje tej ceny, będzie mógł bez żadnych konsekwencji wypowiedzieć wcześniej zawartą umowę.
Ponadto, Döhler zobowiązał się do ułatwienia dostawcom korzystania z własnego Programu Finansowania Dostawców, który pozwala im na otrzymanie należności jeszcze przed terminem płatności. Przede wszystkim pokryje kontrahentom koszty prowadzenia rachunku bankowego niezbędnego do uczestniczenia w tym programie. Spółka przeprowadzi również cztery szkolenia, w których wyjaśni zasady jego działania. W trakcie szkoleń wyjaśni także przedsiębiorcom skupującym owoce od rolników konieczność terminowych płatności w celu eliminowania zatorów płatniczych.
– To nie koniec naszych działań na rynku rolno-spożywczym. Przeanalizowaliśmy umowy innych przetwórców i wezwaliśmy 13 z nich do zmiany postanowień oraz praktyk niekorzystnych dla rolników. Decyzja w sprawie Döhler może być dla nich pewnym drogowskazem, jak powinna wyglądać umowa z dostawcami – mówi prezes Marek Niechciał.
Agata Perzyna za: UOKiK