Jedno z założeń nowych przepisów o sprzedaży alkoholu szczególnie uderza w branżę winiarską. Rząd chce zakazać sprzedaży internetowej. Zdaniem właścicieli winnic skorzystają na tym duże koncerny.
Nowelizacja uderza w winiarzy
Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi – mówimy o nowelizacji właśnie tej ustawy. Obok walki z „alkotubkami” i z wyższym opodatkowaniem małych opakowań, czyli tak zwanych „małpek”, zakłada również zakaz sprzedaży alkoholu przez internet.
Właściciele winnic jasno wskazują, że te przepisy uderzą w setki polskich przedsiębiorców, a na zmianach skorzystają duzi, zachodni producenci i dystrybutorzy. Omawiany zakaz nie rozwiąże problemu, o którym jest mowa w ustawie. Osoby kupujące alkohol przez internet są świadomymi konsumentami, a nie alkoholikami.
Proponowany zakaz uderza właśnie przede wszystkim w małe, polskie winnice, a także w producentów win owocowych. Znaczna część ich sprzedaży to sprzedaż wysyłkowa, także w przeróżnych zestawach i opakowaniach prezentowych. – Nie są to tanie alkohole pite bezpośrednio po odejściu od sklepowej kasy – zaznaczają winiarze.
Winiarze apelują do premiera
Być może ten jeden zapis w nowelizacji ustawy w zamyśle pomysłodawców ma dobre założenie. Niestety, jeśli zostanie w tej formie przyjęty oznacza duże utrudnienia dla krajowej branży winiarskiej, która szczyci się właśnie tym, że nasza produkcja nie jest uzależniona od dużej dystrybucji.
Z drugiej strony, nie wszystkie ministerstwa są zgodne co do projektu nowelizacji. Ministerstwo Rolnictwa jeszcze we wrześniu popierało winiarzy w liberalizacji przepisów o sprzedaży win. Rząd zakłada przyjęcie nowelizacji jeszcze w tym roku. Dlatego właściciele winnic apelują do premiera o likwidacje zapisu, który w żaden sposób nie jest i nie może być przyczyną alkoholizmu.
źródło: www.legislacja.gov.pl