Z Egiptu, który nadal pozostaje największym rynkiem dla naszych jabłek, napływają dobre informacje. Niemniej zmian nie zaobserwujemy z dnia na dzień.
Pomimo problemów natury finansowej, w minionym sezonie Egipt po raz kolejny był największym rynkiem dla polskich jabłek. Wysłaliśmy tam ponad 76 tysięcy ton jabłek. Wynik z września 2023 był zdecydowanie słabszy niż przed rokiem z powodu problemów z wymianą słabnącego funta egipskiego na dolary. Niemniej z Bliskiego Wschodu docierają dobre informacje.
Po pierwsze, na początku tego miesiąca banki centralne Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Egiptu zgodziły się na porozumienie walutowe. Pomoże ono Egiptowi poprzez ułatwienie pozyskania dolarów amerykańskich. Kluczowej waluty w handlu międzynarodowym. Mówimy o kwocie około 5,7 miliarda złotych (1,36 miliarda dolarów).
Oznacza to, że Egipt łatwiej uzyska dewizy potrzebne do importu produktów przede wszystkim z Unii Europejskiej. W tym jabłek z Polski czy Włoch.
Kolejna dobra informacja dotyczy wstąpienia Egiptu do grupy państw BRICS. Oznacza to, że tamtejsi eksporterzy i importerzy będą handlować z krajami należącymi do BRICS w lokalnych walutach bez uprzedniej konieczności zakupu dużych kwot dolarów amerykańskich.
Pozwoli to po pierwsze na zwiększenie obrotów w handlu, ale także „zostawi” więcej dolarów i euro na handel z Europą. To dobra informacja dla eksporterów jabłek z Polski. Niemniej zmiany te nie dadzą wymiernych efektów z dnia na dzień, a będą wprowadzane powoli i stopniowo.
źródło: www.agf.nl