Otrzymujemy coraz więcej informacji od sadowników o pierwszych uszkodzeniach po dzisiejszych przymrozkach. A przecież prognozy pogody wcale nie mówiły o spadkach temperatury poniżej zera tej nocy. Okazało się jednak, że przymrozek wystąpił w wielu miejscach.
Z relacji sadowników wynika, że w rejonie Grójca, Warki, Wilgi i w okolicach Sandomierza, temperatury w niektórych lokalizacjach spadły znacznie poniżej zera, a termometry pokazywały od – 1°C do nawet – 4°C. Na szczęście w większości przypadków nie utrzymywały się długo.
Początkowo wydawało się, że uszkodzeń nie ma. Z upływem dnia pojawia się jednak coraz więcej sygnałów pierwszych o przemarznięciach. Otrzymaliśmy zdjęcia z sadu w miejscowości Sobienie-Jeziory (pow. otwocki), w którym temperatura spadła do – 2°C i już widać pierwsze uszkodzenia. Niestety, z doświadczeń z ubiegłych lat można przypuszczać, że te zawiązki nie utrzymają się na drzewach. Na szczęście na razie skala uszkodzeń jest mała.
Sadownicy martwią się o to, jak potoczy się nadchodząca noc, bo zgodnie z prognozami to właśnie dzisiejszej nocy miały wystąpić pierwsze większe spadki temperatury. Na przykład dla miejscowości Biała Rawska (pow. rawski) prognoza przewiduje – 2°C, a odczuwalna temperatura może wynosić minus – 4°C. To budzi uzasadnione obawy, bo chociażby jak informują nas sadownicy z rejonu Wilgi, niebo już się rozpogodziło, a zapowiadane opady deszczu nie wystąpiły.
Sytuacja jest niepokojąca i wszyscy liczą na to, że obawy się nie sprawdzą. Jednak biorąc pod uwagę, że wczorajsze prognozy w ogóle nie przewidywały przymrozków, a dzisiejsze mówią o spadkach poniżej zera, ta noc może być trudna…
Ale można też dopatrywać się pozytywów. Jabłonie są w dobrej kondycji. Sadownicy dokarmiali sady jesienią i wiosną. Poza tym, w ubiegłym roku owocowanie było na niskim poziomie, więc kwitnienie jest obfite.