Prognozowane zbiory w Niemczech również różnią się w zależności od instytucji. Rozbieżności nie są jednak tak bardzo znaczące jak w naszym kraju.
Według WAPA zbiory jabłek w Niemczech wyniosą w tym sezonie 952 tysiące ton. Za szacunki przesyłane do międzynarodowej organizacji odpowiada firma AMI. Z kolei szacunki federalnego niemieckiego urzędu statystycznego (Destatis) są znacznie niższe. Urząd opublikował prognozę na poziomie 889 tysięcy ton. Zatem różnica to 65 tysięcy ton.
W przypadku Polski mamy 3 prognozy:
- GUS – 3,90 miliona ton
- WAPA (TRSK) – 3,995 miliona ton
- ZSRP – około 3,00 milionów ton
Polskie prognozy różnią się zatem w skrajnym przypadku aż o milion ton! Jeśli przeanalizujemy 2 osobne scenariusze, dla najmniejszej i największej z nich, to handel i ceny będą skrajnie różne. Przy 4 milionach ton możemy spodziewać się koniunktury nieco lepszej niż w ubiegłym sezonie przy dużym popycie na jabłka przemysłowe.
Z kolei założenie zbiorów na poziomie 3 milionów ton będzie się równać niedoborom jabłek na rynku. Dlaczego? Tylko produkcja i eksport tej samej ilości koncentratu jabłkowego co w zakończonym sezonie to zagospodarowanie 2,25 miliona ton. 750 tysięcy ton to wolumen niewystarczający do zaspokojenia krajowego popytu i eksportu na poziomie sezonu 2022/23.
W przypadku Niemiec działają rzecz jasna te same prawa rynkowe. Niemniej tamtejszy rynek jest znacznie bardziej stabilny na przestrzeni wielu lat. Ewentualne niedobory są błyskawicznie zapełnianie jabłkami z importu.
źródło: www.fruchportal.de
[…] Rozbieżności w prognozach zbiorów nie tylko w Polsce […]