Mniej więcej od tygodnia trwają zbiory śliwek odmiany Kalipso. Odmiana jest stosunkowo niedawno na rynku. Niemniej zwiększa się grono jej producentów.
Odmiana została wyhodowana przez Instytut Sadownictwa w Skierniewicach. Do rejestru upraw została wpisana w 2009 roku. Obecnie na rynkach hurtowych jest oferowana w sprzedaży. W zależności od jakości jest sprzedawana od 2,50 do 4,00 zł za kilogram.
Kalipso ma szereg istotnych zalet, dzięki którym najprawdopodobniej będzie zyskiwać na znaczeniu, a obszar jej uprawy będzie wzrastał. Z punktu widzenia sprzedaży detalicznej największą zaletą jest niewątpliwie jej smak. Konsumentów cieszy wyjątkowa słodycz i soczysty miąższ. Z punktu widzenia specyfiki na polskich rynkach hurtowych odmiana ma kolejną istotną zaletę. Mianowicie miąższ bardzo dobrze oddziela się od pestki.
Powstała ze skrzyżowania odmian Lepotica i Opal. Owoce dojrzewają na pod koniec lipca. Jest to kolejny plus, ponieważ odmiana dojrzewa przed Lepoticą, której w kraju produkujemy znacznie większe ilości. Owoce są średniej wielkości w typie węgierki. Warto dodać, że same drzewa są dosyć odporne na moniliozę i raka bakteryjnego.
Jak wszystkie odmiany, również Kalipso ma swoje wady. Najistotniejsza z punktu widzenia sadownika jest wyjątkowo silna zależność średnicy owoców od intensywności cięcia. Oczywiście taka zależność występuje w każdym gatunku pestkowym i ziarnkowym. Niemniej w przypadku tytułowej odmiany cięcie musi być wykonywane z bardzo dużą starannością i precyzją.
Dla mniej doświadczonych producentów zachowanie równowagi we wzroście drzewa może być problematyczne. Nieco intensywniejsze cięcie może skutkować bardzo małą ilością owoców. Natomiast cięcie nieco bardziej zachowawcze skończy się bardzo obfitym plonowaniem i małymi owocami. Najtrudniejsze jest swego rodzaju „wyczucie” w cięciu i nauczenie się poprzez doświadczenie zachowania równowagi wzrostu wegetatywnego do generatywnego.