Zdarzyło się nam usłyszeć, że tegoroczne ceny jabłek przemysłowych są zadawalające czy wysokie. Mając jednak na uwadze zmiany, jakie przez ostatnie 25 lat zaszły w polskiej gospodarce, oba określenia nie są prawdziwe.
Inflacja rośnie, ceny skupu bez zmian
W lipcu przeliczaliśmy ceny skupu wiśni w kontekście inflacji. Były to bardzo dobre stawki, ale nie przekroczyły rekordów z 2017 roku. Przyjrzyjmy się tegorocznym cenom, jakie sadownicy otrzymują za jabłka przemysłowe w kontekście spadku siły nabywczej złotego oraz błyskawicznego wzrostu kosztów produkcji.
Wróćmy pamięcią do przymrozkowych sezonów 1999 i 2007. Wówczas przetwórcy byli w stanie płacić tyle, co dziś. Jednak za tę samą złotówkę sadownicy mogli wtedy kupić znacznie więcej dóbr i usług. Ówczesne stawki udowadniają, że to, co widzimy dziś na tablicach przed punktami skupu, nie jest niczym nadzwyczajnym. Sprawdziliśmy, jakie wyniki da nam kalkulator inflacji:
0,94 zł/kg z 1999 roku to dziś:
- 2,43 zł/kg według GUS
- 3,77 zł/kg według metody „Big Maca”
1,10 zł/kg z 2007 roku to dziś:
- 2,79 zł/kg według GUS
- 4,44 zł/kg według metody „Big Maca”
Jabłka deserowe, a ceny oleju napędowego
Przeliczmy również siłę nabywczą jednego kilograma jabłek deserowych na olej napędowy. Sezon 1999 był wyjątkowy, dlatego weźmy pod uwagę sezon 1998, w którym za kilogram jabłek deserowych sprzedanych za 1,00 zł (przykładowo) można było kupić około 0,75 litra oleju napędowego.
Z kolei w 2004 roku za ten sam kilogram (tych samych jabłek) sprzedawanych po złotówce mogliśmy kupić już tylko 0,25 litra oleju napędowego. Dziś sprzedaż po 1,00 zł/kg pozwoli na zakup jedynie 0,15 litra oleju napędowego. Oczywiście aktualnie ceny są wyższe i współczynnik będzie podobny do tego z 2004 roku. Jednak, jeśli weźmiemy pod uwagę kilkukrotnie wyższe koszty pracy czy energii elektrycznej, w portfelach producentów i tak zostaje mniej pieniędzy.
Ktoś powie, że wcale nie trzeba dokładnych wyliczeń, żeby wiedzieć na własnym przykładzie, że za dziesiątki czy setki ton jabłek deserowych lub przemysłowych sadownicy mogą kupić coraz mniej paliwa, maszyn, nawozów czy środków ochrony…