Produkcja owoców w bogatych krajach Europy Zachodniej powoli i systematycznie spada. Jednak coraz mniej wiśni w Niemczech to dla nas dobra informacja.
Najmniejsze zbiory wiśni w Niemczech od lat
Jednym z wielu przykładów, gdzie rosnące koszty i tańsza konkurencja z Europy Środkowo-Wschodniej doprowadzają do systematycznego spadku produkcji sadowniczej na Zachodzie, są wiśnie. W poprzedniej dekadzie w Niemczech zbierano blisko 20 tysięcy ton wiśni w sezonie. Produkcja w 2024 jest najniższa od lat i wyniosła zaledwie 7300 ton.
Obszar uprawy wiśni w Niemczech spada niemalże z roku na rok. Od 2010 roku ubyło ich aż 50%. Eksperci prognozują dalszy spadek obszaru upraw, a co za tym idzie, także spadek produkcji.
Produkcja sadownicza przesuwa się na Wschód
Wyprodukowanie wiśni w Niemczech jest droższe niż w Polsce, na Węgrzech, czy w Serbii. Dlatego coraz mniejsza produkcja na największym rynku docelowym w Europie to dobra informacja z punktu widzenia wymienionych krajów. Trafiają tam w dużych ilościach także mrożonki z Polski.
Przykład Niemiec czy Holandii jest nierzadko traktowany przez sadowników jako przyszłość sadownictwa w Polsce. Coraz częściej spotkamy się ze stwierdzeniem, że teraz to my jesteśmy „Zachodem”, a produkcja nadal będzie się przesuwała na Wschód. Z drugiej strony, coraz mniejszy obszar upraw w bogatych krajach zwiększa popyt także na owoce produkowane w Polsce.
Jedno jest pewne. Gdy uprawa gatunku na cele przemysłowe zniknie z danego kraju to już do niego raczej nie wróci… Najlepszym przykładem jest uprawa czarnej porzeczki w Europie Zachodniej…
źródło: www.destatis.de