Powódź znów dotyka mieszkańców południowo-wschodniej Hiszpanii. Najbardziej poszkodowani są producenci warzyw, ale pod wodą znalazły się również sady.
Ulewne deszcze nawiedziły w minionym tygodniu południe Hiszpanii. Szczególnie trudna sytuacja powodziowa panowała w Murcji. W czwartek w ciągu doby spadło tam 100 litrów wody na metr kwadratowy. Organizacje branżowe szacują szkody w regionie na ponad 10 milionów euro. Kataklizm ma miejsce zaledwie pół roku po dramatycznej w skutkach powodzi w Walencji.
Po kilku dniach opadów, setki hektarów warzyw, sadów i plantacji owoców jagodowych znalazły się pod wodą. Najbardziej ucierpiały warzywa. Są pola, które jeszcze są pod wodą. Dziś, pomimo możliwości mechanizacji, warzywa zbierane są ręcznie, ponieważ na pola nie da się wjechać z ciężkim sprzętem.
Nie wszystkie zamówienia z Europy są realizowane na bieżąco, co zapewne w jakimś stopniu przełoży się na ceny i płynność w handlu. Producenci najbardziej obawiają się ogromnej presji chorób grzybowych, która jest tylko kwestią czasu.
Pod wodą znalazły się również liczne sady cytrusowe, brzoskwiniowe, morelowe oraz plantacje arbuzów, z których produkcji słynie ten region. Wpływ intensywnych opadów na tamtejsze sadownictwo nie będzie tak niszczycielski, jak w przypadku warzyw. Niemniej sadownicy również obawiają się zwiększonej presji chorób grzybowych.
źródło i zdjęcie: www.cartagena.es