Import świeżych produktów spoza UE jest tym bardziej dyskusyjny, im większymi restrykcjami objęte jest europejskie rolnictwo. Miejmy nadzieje, że te same zasady będą dotyczyły wszystkich.
Jak podaje serwis euractiv.com, w czwartek (12 września) członkowie Komisji Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności (ENVI) odrzucili propozycję Komisji Europejskiej dotyczącą obniżenia maksymalnych poziomów pozostałości niektórych pestycydów i fungicydów w importowanej żywności.
Komitet odrzucił projekt, ponieważ szereg tych substancji nie jest dopuszczony w UE, a zatem importowane produkty zawierające ich pozostałości powinny również zostać objęte zakazem wprowadzania na rynek UE.
Miejmy nadzieje, że to początek postulowanych przez rolników zmian. Sytuacja, w której rygorystycznym normom produkcji i wyśrubowanym wymaganiom jakościowym podlegają tylko europejscy producenci jest bardzo niesprawiedliwa. Rodzi zrozumiały sprzeciw i nierzadko jest postulatem protestów.
Co więcej, opisana sytuacja nie ma nic wspólnego z wolnym rynkiem, ponieważ jedna grupa producentów (unijni rolnicy) jest z góry skazana na bycie mniej konkurencyjną z powodu przepisów.
źródło: euractiv.com