Chociaż właściciel firmy transportowej od ponad roku poszukiwany jest listem gończym na terenie Polski, to cysterny należące do jego firmy swobodnie poruszają się po drogach naszego kraju i co ciekawe, dostarczają koncentrat jabłkowy do przetwórni działających w zagłębiach produkcji sadowniczej.
Wrzesień to okres największych zakupów i przetwórstwa jabłek oraz szczyt handlu koncentratem jabłkowym. Niedobory jabłek przemysłowych w Polsce stymulują import, przede wszystkim z Mołdawii i Ukrainy. Przetwórcy zdają sobie sprawę, że wobec mniejszej dostępności surowca z polskich sadów muszą posiłkować się importem gotowego produktu. To tylko dowodzi ogromnego popytu na jabłka. W efekcie od około dwóch tygodni „gołym okiem” widzimy zwiększone dostawy koncentratu do zakładów przetwórczych działających w Polsce.
Z Ukrainy i z Mołdawii dostarcza go między innymi firma TANK TRANS. Oczywiście, możemy założyć, że ukraińscy kierowcy jedynie zwiedzają nasz kraj „na pusto”. Wspomniana firma transportowa należy do Tarasa Barszczowskiego. Jest on poszukiwany w Polsce za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Długi należącej do niego spółki T.B. Fruit Polska wobec Skarbu Państwa i dostawców przekraczają kwotę 100 milionów złotych!
Przypomnijmy, że straty polskiego Skarbu Państwa to zaległości wobec:
– urzędu skarbowego z tytułu VAT 7,3 mln zł + odsetki,
– UOKiK-u z tytułu nieprawomocnej kary 8,3 mln zł,
– ZUS-u na kwotę ponad 1,7 mln zł + odsetki,
Końca całej afery niestety nie widać. Na drogach województwa lubelskiego, świętokrzyskiego i mazowieckiego widać za to cysterny miliardera, które dostarczają koncentrat jabłkowy spoza Unii Europejskiej… Zapewne niejeden biznesmen w Polsce również chciałby nie płacić podatków w takiej skali bez konsekwencji prawnych…