Tak jak zakładaliśmy, po długim weekendzie majowym notujemy znaczące ożywienie w handlu. Kupujący oferują coraz wyższe stawki. Realia handlu szybko zmieniają się na korzyść sadowników.
Można powiedzieć, że z punktu widzenia sadowników sytuacja w handlu zmienia się o 180 stopni. To kupujący coraz częściej zwracają się do producentów z chęcią zakupu jabłek. Dziś standardem w przypadku ofert na sortowanie są stawki na poziomie 1,20 zł/kg. Powoli pojawia się coraz więcej ofert rzędu 1,30 i 1,40 zł/kg. Kupujący nie ukrywają, że w najbliższym czasie ceny dalej będą rosły.
Na rynku możemy ponadto zaobserwować ciekawą prawidłowość. W okresach takich jak obecny, to mniejsze podmioty szybciej podnoszą ceny i są zdecydowanie bardziej elastyczne, jeśli chodzi o warunki współpracy. Największe grupy producenckie z zagłębia grójeckiego oferują dziś najczęściej 1,00 – 1,10 zł za kilogram na sortowanie w przypadku najpopularniejszych odmian. Nie trudno się zatem domyślić, które firmy pierwsze zakupią potrzebne im jabłka.
Jeśli chodzi o jabłka przemysłowe, to sytuacja na rynku również jest dynamiczna. Za jabłka na obieranie można dziś otrzymać nawet 1,10 zł/kg (razem z kwotą wsparcia). Mniejsze zakłady przetwórcze, które biorą udział w mechanizmie wycofania oferują od 0,64 do 0,66 zł/kg netto. Otrzymujemy zatem od 0,98 do 1,00 zł/kg. Od tych kwot musimy odjąć koszty transportu.
Wzrosty cen są jednoznacznie dobrą informacją. Niemniej jak doskonale pamiętamy, wspomniane wyżej stawki sadownicy otrzymywali 15 czy 20 lat temu. Biorąc pod uwagę niesłychany wręcz wzrost kosztów produkcji oraz moment sezonu handlowego sadownicy podkreślają, że aktualne ceny nadal nie są atrakcyjne. Zwłaszcza, jeśli mówimy o znaczących zyskach czy potencjalnych inwestycjach.