Krytykujemy import, nierzadko boimy się go. Jednak gdyby w tym sezonie przetwórcy kupili dosłownie każdy kilogram koncentratu jabłkowego z Ukrainy i Mołdawii, to i tak nie osiągną pełnego potencjału produkcyjnego z poprzednich lat.
Ile koncentratu jabłkowego produkujemy w Polsce?
Nie zagłębiając się w szczegóły, fakty są niepodważalne. Jesteśmy drugim na świecie producentem koncentratu jabłkowego. Według wyliczeń IERiGŻ produkcja w ostatnich sezonach wyglądała następująco (dane nieco różnią się w zależności od konkretnego opracowania):
2018/2019 – 470 000 ton
2019/2020 – 190 000 ton
2020/2021 – 195 000 ton
2021/2022 – 350 000 ton
2022/2023 – 380 000 ton
2023/2024 – 265 000 ton
2024/2025 – ?
Według TRSK i GUS, zbierzemy w tym sezonie 3,2 miliona ton jabłek. Do przetwórstwa trafia w Polsce średnio 50 – 55% produkcji. W tym sezonie dobre ceny i większy odsetek uszkodzeń po przymrozkach najprawdopodobniej zwiększą tę liczbę. Dlatego do wyliczeń powinniśmy przyjąć co najmniej 60% produkcji. W efekcie otrzymujemy 1 920 000 ton jabłek.
Z takiego wolumenu przetwórnie są w stanie wyprodukować w tym sezonie około 256 000 ton koncentratu jabłkowego. Zatem nawet gdyby branża przetwórcza sprowadziła każdy wyprodukowany w tym sezonie na Ukrainie i w Mołdawii kilogram koncentratu to jedynie zbliżymy się do potencjału eksportowego sprzed dwóch czy trzech lat!
Powyższy skrajny scenariusz oczywiście nie jest możliwy. Tamtejsi przetwórcy sprzedają część produkcji na rynku krajowym, a także bezpośrednio eksportują do krajów Europy Zachodniej czy do Stanów Zjednoczonych. Dlatego scenariusz załamania się polskiego rynku jest raczej mało prawdopodobny.
Przetwórnie w Polsce importują na potęgę
Szczyt przetwórstwa w skali całego roku dotyczy nie tylko Polski, ale także Ukrainy i Mołdawii. Co roku największe dostawy notujemy we wrześniu, październiku i listopadzie. Dziś widok ciężarówek na ukraińskich czy mołdawskich rejestracjach jest codziennością na parkingach przed przetwórniami w Polsce. Bardzo dużą skalę dostaw widać dosłownie gołym okiem.
Skala zakupów w drugiej połowie września najprawdopodobniej była rekordowa. Potwierdzą to dopiero dane GUS-u. Jednak nawet przy dobrych cenach jabłek przemysłowych, sadownicy odczuwają zrozumiały niepokój. Z drugiej strony częściowo rozumieją, że niedobory trzeba jakoś uzupełnić.
Produkcja na Ukrainie
W ubiegłym sezonie na Ukrainie wyprodukowano około 1,1 miliona ton jabłek. W tym sezonie sierpniowe szacunki mówiły o zbiorach o 30 – 40% niższych niż przed rokiem. Niemniej według WAPA tegoroczne zbiory osiągną nieco ponad 1 milion ton.
U naszych wschodnich sąsiadów, podobnie jak u nas, około 50% produkcji trafia do przetwórstwa. Zatem w tym sezonie będzie to około 500 000 ton jabłek. Z takiego wolumenu tamtejsze przetwórnie wyprodukują mniej więcej 65 000 ton koncentratu jabłkowego. Jednak odsetek owców trafiających do przetwórstwa musi być większy niż oficjalny, ponieważ w sezonie 2022/2023 kraj był w stanie wyeksportować 100 000 ton produktu. Być może w grę wchodzi także reeksport.
Produkcja w Mołdawii
Mołdawia to mały i biedny kraj. Produkcja jabłek w tym sezonie szacowana jest przez WAPA na 450 000 ton. Odsetek jabłek trafiających do przetwórstwa w kraju również wynosi 50 – 60%. Zatem przy tegorocznych zbiorach, produkcja koncentratu wyniesie około 35 000 ton. Niewykluczone, że przy obecnej skali dostaw, jako kraj będziemy największym rynkiem zbytu dla tamtejszej branży przetwórczej w trwającym sezonie.
źródła: www.ierigz.waw.pl / www.stat.gov.pl / WAPA – Apple and pear crop forecast 2024