W ostatnich dniach otrzymałem wiele zapytań na temat zastosowania olejów parafinowych. Według mnie z wykonaniem zabiegu należy się jeszcze nieco wstrzymać, aby jego działanie było jak najefektywniejsze.
Preparaty olejowe w sadzie
Jeśli chodzi o stosowanie olei – czy to produktów specjalistycznych ze zwilżaczami dedykowanych do zastosowania w sadzie, czy zwykłej ciekłej parafiny lub olei roślinnych – mają one za zadanie pokryć jaja szkodników i tym samym w mechaniczny sposób wpłynąć na zmniejszenie ich liczebności. Oleje stosujemy głównie z myślą o zwalczaniu przędziorków, jednak oczywiście ich działanie dotyczyć będzie również jaj innych szkodników, m.in. mszyc. Efektywność stosowania olei w sadach przeciwko przędziorkom jest bardzo wysoka, pod warunkiem, że zabieg wykonany jest w odpowiedniej fazie, a technika wykonywania zabiegu precyzyjna.
Technika wykonania zabiegu olejowego
Najczęściej polecam 2-procentowe roztwory z dużą ilością wody na hektar – około 750 litrów, choć niektórzy mówią nawet o tysiącu litrów. Obecnie problem z przędziorkiem nie jest tak duży jak jeszcze 10-12 lat temu, ale w lokalizacjach, gdzie się pojawia (szczególnie na odmianach Gala i Red Delicious), konieczne jest dokładne opryskiwanie. Najlepszą efektywność osiąga się przejeżdżając dwukrotnie każdy rządek – o obie strony. Wtedy osiągamy znacznie większą efektywność. Jaja przędziorków są ukryte w trudno dostępnych zakamarkach, co utrudnia dotarcie cieczy roboczej.
Kiedy wykonać zabieg olejowy?
Co do samego terminu stosowania oleju, wcześniejsze zalecenia mówiły o użyciu go przed pękaniem pąków. Jednak uważam, że późniejsze zastosowanie, kiedy widoczna jest już tkanka zielona, daje lepsze rezultaty. Oczywiście, nie mówię tu o zabiegach przy pełnym ulistnieniu, ale spokojnie do fazy mysiego ucha, a nawet początku zielonego pąka, zdarzało mi się takie zabiegi wykonywać. Mogą pojawić się drobne przebarwienia na tkance zielonej, które znikają po kilkunastu dniach dniach, ale skuteczność zabiegu jest znacznie wyższa.
Przygotowanie cieczy roboczej
Jeśli zdecydowaliśmy się na zastosowanie innego rozwiązania niż gotowe preparaty, ważne jest dodanie zwilżacza, aby mieszanina się nie rozwarstwiała.
Są różne metody przygotowania cieczy roboczej z użyciem oleju. Sam zapełniam opryskiwacz wodą do połowy, następnie dodaję przygotowany olej ze zwilżaczem lub najpierw zwilżacz do wody, a potem olej – parafinowy czy inny.
Zdecydowanie odradzam zakusy, aby być demonem prędkości 🙂 – prędkość wykonywania zabiegu nie powinna być zbyt duża. Chodzi o jak najlepsze pokrycie cieczą roboczą trudno dostępnych miejsc. Sam stosuję po 500 litrów na hektar przy dwukrotnym przejeździe, co daje łącznie 1000 litrów cieczy roboczej na hektar.
Często w dzień wieje wiatr, więc najlepiej poczekać 2-3 dni na odpowiednią pogodę, aby przeprowadzić zabieg w pełnym słońcu. Zabieg wykonany wieczorem nie będzie tak samo efektywny. Gdy mamy piękną, słoneczną pogodę, wtedy powinniśmy wykonać zabieg olejowy i wtedy jego skuteczność będzie zadowalająca.
Co ciekawe, po zabiegu olejowym możemy zaobserwować, jak działa nasz opryskiwacz. Tłusta ciecz robocza pozwoli na dokładną ocenę. Czasami zdarza się, że mieszadło w opryskiwaczu nie działa poprawnie i pierwsze 10-20 drzewek jest ciemne i błyszczące, bo cały olej został wypryskany na początku. Może się też okazać, że cały olej osiadł na dnie zbiornika zamiast się rozmieszać. Dlatego musimy zwrócić też uwagę na działanie mieszadła i starannie przygotować się do zabiegu.
Inne wskazówki
Jeśli chodzi o mieszanie, można łączyć olej z produktami miedziowymi, co będzie dobrą decyzją z punktu widzenia ekonomii. Należy przestrzegać kluczowej zasady. Nie wykonujemy zabiegu, jeśli prognozowane są przymrozki.
Marcin Piesiewicz
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone na etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa, o których mowa na etykiecie.