Ograniczone możliwości eksportowe dla polskich jabłek dokładnie widać w wynikach eksportowych. Na kluczowych rynkach notujemy znaczące spadki wysyłanych wolumenów.
Ministerstwo Rolnictwa podsumowało dane eksportowe od stycznia do listopada tego roku. Po porównaniu rok do roku widzimy wyraźny spadek. Słabszy wynik jest przede wszystkim efektem niższej wysyłki jabłek w tym sezonie, co wynika z kilku kwestii. W stosunku rocznym polski eksport świeżych jabłek w stosunku rok do roku spadł o 22%.
Największym rynkiem zbytu dla polskich jabłek nadal jest Egipt, jednak widzimy tu wyraźny spadek spowodowany problemami z wymianą walut. W stosunku rocznym jeszcze nie widać skali zjawiska, jakie ma miejsce w ostatnich 3 miesiącach. W listopadzie i grudniu mówimy o spadkach na poziomie 60% rok do roku.
Ciekawe zagadnienie dotyczy drugiego i trzeciego rynku zbytu, czyli Rumunii i Niemiec. Pod względem wysłanego wolumenu to Niemcy są drugim największym odbiorcą naszych jabłek. Natomiast pod względem wartości – Rumunia. Wynika to z dużego eksportu jabłek przemysłowych do naszych zachodnich sąsiadów.
Embargo zrobiło swoje. Białoruś, która od lat była pierwszym lub drugim odbiorcą polskich jabłek, spadła na piąte miejsce. Eksport w 2022 roku funkcjonował od ostatnich dni kwietnia do końca sierpnia. W tym wypadku mówimy o 65%-owym spadku w stosunku rocznym.
źródło: Zintegrowany System Rolniczej Informacji Rynkowej Ministerstwa Rolnictwa