Wszystko dąży ku temu, że wegetacja w tym roku ruszy znacznie wcześniej. Wyjątkowo ciepła zima, a raczej jej brak skutkuje tym, że w niektórych miejscach w kraju, można ujrzeć już pękające pąki.
Wraz ze wcześniejszą wegetacją wcześniej niż zazwyczaj rusza dezinformacja i popularyzowanie korzystnego dla siebie przebiegu sezonu przez pośredników. Pierwszy z nich w tej dziedzinie jest pośrednik z Kuwejtu, działający w Polsce.
W opublikowanym 28.02.2020 artykule na portalu freshplaza.com pan Mohamed Marawan twierdzi, że jeśli w Polsce nie będzie spadków temperatury do kwietnia, to będziemy mieli do czynienia z rekordowymi zbiorami. Niestety to nie do końca tak. Gdyby rozmówca znał dobrze specyfikację produkcji jabłek w Polsce i związanego z nią klimatu. Wiedziałby, że największe zniszczenia mogą spowodować przymrozki majowe. Ponadto mogą one wystąpić aż do połowy tego miesiąca. A wystąpienia ich nikt nie potrafi z pewnością potwierdzić ani zaprzeczyć.
Następnie mowa jest o tym, że w tym momencie jest niemalże niemożliwe znalezienie w Polsce jabłek dobrej jakości. Tu niektórzy sadownicy zapewne my weszli w polemikę.
Oczywiście rozmówca przyznaje, że potencjalne ochłodzenie może źle wpłynąć na budzące się do życia drzewka i że może wystąpić. Na koniec jednak, jest przekonany, że skoro zimy do tej pory nie było to już jej nie będzie. Oraz, że zmierzamy ku świetnemu sezonowi z dużymi, a nawet rekordowymi plonami.
Osoba, która stoi za tymi słowami ukazuje i poniekąd promuje korzystny dla siebie przebieg sezonu. Z punktu widzenia pośrednika taki jego przebieg jest marzeniem. Niższe ceny, ale niewiele niższe marże. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ działa on wyłącznie w swoim interesie. Mówienie o rekordowych zbiorach z punktu widzenia przemienności owocowania jak również ubiegłorocznych plonów wydaje się być logiczne. Gdy dodatkowo powtórzy się to kilkadziesiąt lub kilkaset razy z różnych stron być może sadownicy w to nawet uwierzą. Pod tym wszystkim ukryte jest szerzenie wizji nadchodzących, niskich cen. Może tez być tak, że słowa pana Marawana, pękną niczym bańka mydlana pewnego majowego poranka.
Czytaj także: Pośrednik: “polski sadownik nie lubi być szanowany”
Karol Pajewski
Źródło: freshplaza.com