Pomimo rozmów pomiędzy ministrami rolnictwa Polski i Ukrainy na temat skargi, którą wniosła strona ukraińska do Światowej Organizacji Handlu, Kijów zdecydował się jedynie na jej zawieszenie.
W połowie września Ukraina złożyła skargę na Polskę, Węgry i Słowację do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Powodem miało być przedłużenie zakazu importu ukraińskiego zboża, ale też poszerzenie listy produktów o mąkę i śrutę zbożową. Zastosowane kroki miały skłonić Polskę do wycofania się z podjętych decyzji… Po drodze pojawiła się również groźba wprowadzenia embargo na polskie owoce i warzywa, jednak z tej Kijów szybko się wycofał.
Kilka dni temu Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi poinformowało, że Odbyła się rozmowa ministrów rolnictwa Polski i Ukrainy o skardze, którą złożyła strona ukraińska – Po pierwsze powiedziałem, że skarga, która jest złożona do WTO szkodzi naszym relacjom. I że ta skarga powinna być wycofana – poinformował wtedy minister.
Ukraina nie zdecydowała się jedna wycofać skargi, została ona zawieszona.
Wczoraj Minister Robert Telus odniósł się do doniesień medialnych dotyczących wypowiedzi wiceministra gospodarki Ukrainy Tarasa Kaczki, o tym że Kijów zawiesił skargę skierowaną do Światowej Organizacji Handlu.
– Domagamy się wycofania skargi, bo ta skarga jest bezpodstawna i absurdalna. Jak może ukraiński rząd składać skargę na polski rząd, że ten pomaga polskiemu rolnikowi? To jest absurd. Apelujemy do strony ukraińskiej: jeżeli chcemy poprawić warunki naszej dyskusji i naszej relacji, to ta skarga powinna być po prostu wycofana – podkreślił polski minister rolnictwa.
Źródło: MRIRW