Sytuacja w handlu jabłkami jest ciężka. Jesteśmy w drugiej połowie marca a nadal nie widać żadnych trendów wzrostowych.
Rynki hurtowe są „zawalone” owocami. Jedyne co sprzedaje się dobrze to suchy przemysł. Niestety, suchy przemysł o tej porze roku może pochodzić tylko z komór chłodniczych.
Oczywiście handel funkcjonuje, niestety powoli, zarówno przez grupy producenckie jak i mniejszych sadowników, indywidualnie. Większość sadowników produkujących większe ilości jabłek podchodzi do sytuacji zero-jedynkowo. Albo otwierają komorę (komory) z kontrolowaną atmosferą i sprzedają jako suchy przemysł. Albo czekają z otwarciem do końca, czyli maja lub czerwca.
Ci pierwsi mają dość patowej sytuacji i chcą skupić się na nowym sezonie. Ci drudzy natomiast widzą szanse i argumentują swoją strategie następująco. Mianowicie przez popyt na koncentrat i suchy przemysł podaż jabłka deserowego tak znacząco się zmniejszy, że prognozują wysokie ceny jabłek pod koniec okresu handlowego owocami z ubiegłego sezonu.
Karol Pajewski