Niezależnie od opinii sadowników na temat automatyzacji zbioru jabłek wiele tego typu projektów na świecie jest stale rozwijanych. Jednym z nich jest słoweński robot – Slopehelper.
Zdaniem inżynierów najprostsze rozwiązania są najlepsze. Ramię robota wyposażone jest jedynie w dwa ruchome elementy, które przypominają złożone ludzkie dłonie. Z drugiej strony nie zdecydowano się na skonstruowanie narzędzia przypominającego dłoń z palcami. Byłoby to zbyt drogie, skomplikowane i być może awaryjne rozwiązanie.
Projektanci szczycą się tym, że od samego początku maszyna pracuje w sadach. Producenci jabłek w sezonie zgłaszali swoje uwagi i elementy, które wymagają poprawy.
Zbiór przebiega na zasadzie kombajnu do jabłek. Owoc po zerwaniu przez ramię kierowany jest na taśmę, a następnie do skrzyniopalety na środku maszyny. Jak dotąd zbiór odbywał się za pomocą jednego ramienia. Przedstawiciel firmy poinformował nas, że jedno ramię zbiera skrzynię jabłek w ciągu godziny. Ale czy tak jest w praktyce?
W przyszłym sezonie robot będzie miał cztery ramiona i dalej będzie testowany w sadach. Błyskawiczny rozwój technologii każe sądzić, że kiedyś dorówna on ludzkiej precyzji i szybkości.
Słoweński robot do zbioru, czyli Slopehelper to część większego projektu. Całość składa się z maszyny bazowej, która porusza się na gąsienicach. Posiada ona złącza, do których w zależności od potrzeb montuje się dodatkowe wyposażenie. Slopehelper to najprościej rzecz ujmując wielozadaniowy, autonomiczny pojazd z silnikiem elektrycznym.
Ma obejmować cały cykl prac w sadach i winnicach, czyli m.in nawożenie, ciecie, opryskiwanie i oczywiście zbiór. Ma być doskonałym zamiennikiem kombajnów i kosiarek sadowniczych. Technologia sztucznej inteligencji oraz innowacyjny system radarowy pozwalają użytkownikom z powodzeniem korzystać z pojazdu niezależnie od pory dnia.
[…] Słoweński robot do zbiorów jabłek jest już testowany w sadach […]