Niedawno została zarejestrowana nowa spółdzielnia, która zrzesza producentów porzeczek. Jak wyjaśnia jeden z założycieli, zrzeszenie się pozwoli na osiągnięcie lepszych cen za owoce i poprawę sytuacji plantatorów.
– Głównym celem naszej spółdzielni jest zwiększenie dochodów jej członków (producentów) oraz skracanie łańcuchów dostaw – mówi Paweł Jaruga, jeden z założycieli Spółdzielni Rolników Lubelska Porzeczka. Ponadto członkowie chcą aktywnie lobbować na rzecz plantatorów uprawianych gatunków jagodowych na wszystkich szczeblach regionalnej i krajowej administracji.
W tej chwili nowopowstała spółdzielnia ma 10 członków. Zdaniem Pawła Jarugi, zrzeszanie się jest najskuteczniejszą i najprostszą odpowiedzią polskich rolników na problem rozdrobnienia produkcji. Nasz rozmówca jest zdania, że dzięki tego rodzaju kooperatywom producenci są w stanie uzyskiwać lepsze ceny za swoje owoce.
– Po pierwsze omijane jest jedno ogniwo – pośrednicy. Po drugie, oferowanie danemu zakładowi, czy importerowi 200, 500 czy 1000 ton owoców jednego gatunku o wyrównanej jakości znacząco zwiększa nasze możliwości na uzyskanie dogodniejszych warunków współpracy. Z punktu widzenia odbiorcy towar z takich organizacji jest pewniejszym surowcem niż dobowa mieszanka kilkudziesięciu czy kilkuset partii owoców – mówi.
Członkowie spółdzielni zachęcają rolników i sadowników do organizowania się. Zdaniem naszego rozmówcy nie jest to zbyt skomplikowane i sam chętnie pomoże w ich tworzeniu. –Aby założyć taką spółdzielnie wystarczy znaleźć jedynie 10 osób, które uprawiają ten sam gatunek i mają wspólny cel – wyjaśnia i przekonuje, że wystarczy mieć jedynie dobre chęci. Ponadto zachęca producentów porzeczek do członkostwa w „Lubelskiej Porzeczce”.