Inflacja w styczniu wyniosła 17,2% i prawdopodobnie zostanie z nami na dłużej

jabłka Lidl

Inflacja w styczniu wyniosła 17,2%. Chociaż teoretycznie przestała rosnąć, to nie oznacza to, że realnie więcej pieniędzy zostaje w naszych portfelach…

Chociaż wysoka inflacja dotyczy każdego aspektu naszego życia, skupiamy się na cenach środków ochrony, nawozów, maszyn i ciągników. Ceny tych ostatnich szczególnie negatywnie zaskakują sadowników. Producenci więcej płacą za wszystkie środki do produkcji, a równocześnie w tym samym czasie jabłka w jakiś sposób opierają się inflacji. Zarówno, jeśli chodzi o ceny hurtowe czy detaliczne.

Wyliczenia GUS-u na temat styczniowej inflacji zostały podane z ponad dwutygodniowym opóźnieniem. Według ostatnich wyliczeń, inflacja konsumencka w styczniu wyniosła 17,2% rok do roku. Zatem nieco zrosła względem grudniowych 16,6%. Październikowy rekord co prawda nie został pobity, ale nie oznacza to dla nas dobrych informacji.

Zdaniem ekonomisty, dr Bogusława Grabowskiego, inflacja mogłaby już spadać, gdyby nie zamrożenie przez rząd cen prądu i gazu. Jak przekonuje ekspert, podobne wskaźniki inflacji notowano na przykład w Holandii. Jednak tam państwo w ogóle nie ingerowało w ceny energii. Gdy prąd i gaz zaczął tanieć, zaczęła spadać także inflacja. Dziś jest na poziomie około 8%.

Ponadto powinniśmy mieć na uwadze, że wyliczenia w kolejnych miesiącach mogą być co prawda niższe od podanych wyżej 17,2% ale mimo tego mogą oznaczać realnie wyższą inflację. Ceny poszczególnych towarów i usług mierzone są bowiem w stosunku rocznym. Jak widzimy na wykresie niżej, inflacja w styczniu 2022 roku wynosiła już 9,4%. Zatem dzisiejszy wynik odnosi się do już wyższych cen z początku ubiegłego roku…

źródło: www.stat.gov.pl / www.se.pl

 

inflacja

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here