Sezon malinowy 2024 to kolejny, w którym przedsiębiorcy próbują kupować maliny „bez ceny”. Plantatorzy apelują do swoich kolegów, aby nie godzili się na takie praktyki i zgłaszali je odpowiednim służbom.
Skup owoców bez ceny kolejny rok z rzędu…
Z kilku źródeł docierają do nas informacje, że przedsiębiorcy w kraśnickim zagłębiu malinowym po raz kolejny kupują, a w zasadzie przyjmują maliny „bez ceny”. Oznacza to, że owoce tak naprawdę oddawane są w komis. O ostatecznej wartości swojej dostawy plantator dowie się za dzień lub dwa. To niedorzeczna sytuacja…
Po pierwsze, jest to niezgodne z prawem, a po drugie, stwarza duże możliwości oszukiwania dostawców. Jednak z punktu widzenia pośrednika czy małej mroźni jest to sytuacja wyjątkowo komfortowa. Niższa cena za dwa dni może być wytłumaczona na dziesiątki sposobów…
Zgłaszać, zgłaszać i jeszcze raz zgłaszać!
– Bardzo chciałbym kupić tonę nawozu, a za dwa dni zdecydować czy zapłacę w sklepie ogrodniczym 2200 czy 2500 złotych, ale ten segment gospodarki jest ucywilizowany – mówi nam jeden z plantatorów, który był wczoraj zniesmaczony tym, co usłyszał na punkcie skupu nieopodal Opola Lubelskiego.
Inni mówią wprost, że dla takich firm, które kupują bez ceny, plantatorzy nie powinni mieć żadnych skrupułów czy sentymentów. Opisane sytuacje powinni niezwłocznie zgłaszać do UOKiK-u czy Inspekcji Handlowej. Mają racje, ponieważ opisanych praktyk zakazuje polskie prawo. Warto dodać, że na przykład sklep, który nie oznacza cen towarów na półkach, może zostać ukarany grzywną do 40 tysięcy złotych. Podobne kary powinny grozić firmom przyjmującym owoce bez ceny.
Temat wielokrotnie poruszany był na licznych spotkaniach w Ministerstwie Rolnictwa i na protestach plantatorów malin. Niestety z prawnego punktu widzenia, ani rząd, ani resort nie wypracował żadnych nowych rozwiązań. Dlatego nasi rozmówcy apelują do swoich kolegów, aby nie godzili się na takie praktyki i zgłaszali je odpowiednim służbom.
Nie oddawaj!!!!!sprzedawaj