Zapasy mrożonek są obecnie znacznie mniejsze niż w poprzednich latach. To bardzo dobrze dla cen skupu w 2025. Jak kształtują się ceny polskich mrożonek?
Sezon 2025 odznaczy się wysokim popytem?
Nieoficjalnie dowiadujemy się, że magazyny mroźni albo są już puste, albo ich zawartość jest już zakontraktowana, albo zapasy są bardzo małe. Niezależnie od konkretnej sytuacji w danym zakładzie, docierają do nas informacje, że w nowy sezon zakłady najprawdopodobniej wejdą bez znaczących zapasów mrożonych owoców. Patrząc na zbiory w 2024 roku można było takie wnioski wysnuć już w sierpniu…
To bardzo dobra informacja, która sprawia, że skup każdego gatunku przebiega nieco bardziej po myśli sadowników. Są jednak wyjątki. Wróćmy pamięcią do 2018 roku, gdy po nieurodzaju z 2017 mroźnie również były puste. Równocześnie już od wiosny wszyscy byli świadomi nadchodzącego, ogromnego urodzaju. Skończyło się wiśniami na mrożenie po 0,80 zł/kg; czarnymi porzeczkami po 0,40 zł/kg i pamiętnymi 0,08 zł/kg w przypadku jabłek przemysłowych.
- Przeczytaj także: 5 najczęściej spotykanych błędów w uprawie truskawek w gruncie
Średnie ceny eksportowe z grudnia
Najnowsze dane GUS-u dotyczą grudnia. Mając na uwadze ceny skupu z lata 2024 roku ceny mrożonych truskawek i malin są dość wysokie. Z kolei gorzej prezentuje się rentowność w przypadku mrożonych czarnych porzeczek i wiśni.
- mrożone truskawki – 8,56 zł/kg
- mrożone maliny – 13,70 zł/kg
- mrożone czarne porzeczki – 10,76 zł/kg
- mrożone wiśnie – 9,68 zł/kg
Największy wróg? Wysokie ceny energii
Od czasu do czasu warto sprawdzić ceny, po jakich eksportowane są polskie owoce w postaci zamrożonej, czy przetworzonej w inny sposób. Jeszcze przed pięcioma laty, gdy cena mrożonych truskawek była dwukrotnie wyższa od średniej ceny skupu, mogliśmy w myślach liczyć ogromne zyski przetwórców.
Dziś nie jest to tak oczywiste. Tak samo, jak plantatorzy, również przetwórcy mierzą się ze wzrostem kosztów pracy. Jednak to co, najbardziej wpływa na ceny polskich mrożonek to ceny energii elektrycznej, które są w Polsce najwyższe w Europie. Osłabia to w dużym stopniu naszą konkurencyjność.