Sezon truskawkowy nabiera rozpędu, w związku z tym powoli, lecz stale zwiększa się podaż towaru. Obecnie w pełni są zbiory truskawek spod agrowłókniny. Dziś ceny na rynkach hurtowych są jednak nieco niższe. Winna za duża podaż czy za mały popyt?
W największym polskim zagłębiu truskawkowym, na targowisku gminnym w Nowym Przybojewie można dziś rano kupić truskawki poniżej 20 zł za 2 kilogramową łubiankę. W zależności od odmiany, ceny w godzinach porannych, kształtują się następująco. Rumba 15 – 25 zł. Roksana 25 – 30 zł. Honeoye 15 zł. Podaż jednak nie jest aż tak zwielokrotniona, aby szybko spowodować spadki.
Także na podwarszawskich Broniszach ceny niższe, niż przed weekendem. Przeciętne ceny to od 20 do 25 zł za łubiankę, popyt również nieco mniejszy.
W przypadku Nowego Przybojewa nadal bardzo wielu kupujących czeka na towar. Jednak głównym winowajcom spadków, wydaje się być pogoda. Zapowiadane przelotne opady, burze i deszcze, sprawiają, że kupujący znacznie ograniczają zakupy owoców na rynkach hurtowych.
Tak też jest teraz, handel na targowiskach i na przysłowiowej „ulicy” jest w przypadku złej pogody niezwykle słaby. Właśnie takie działanie pośredników często skutkuje zmniejszonym popytem i chwilowym spadkiem cen.
