W kontrowersyjnej kwestii zmiany, czy wprost mówiąc fałszowania kraju pochodzenia, swego rodzaju „nowością” są importowane truskawki, które udają polskie owoce szklarniowe. Zdjęcie otrzymaliśmy od zaufanej osoby, która od lat specjalizuje się w handlu owocami jagodowymi. Nasz rozmówca jest zniesmaczony zaistniałą sytuacją.
Widoczne na zdjęciu truskawki to odmiana Victory, która jest powszechnie uprawiana w Grecji. Świadczy o tym bardzo charakterystyczny kształt szypułki, a także owoców. Przekonani są o tym także nasi rozmówcy. Natomiast etykieta jednak informuje klienta, że jest to odmiana Malling™ Centenary wyprodukowana w Polsce.
– Uprawiałem odmianę Malling™ Centenary i na 100% to nie ją widzimy na zdjęciu – komentuje Mateusz Maruszewski, producent truskawek z powiatu puławskiego. Jak dodaje „polskie” truskawki (które w rzeczywistości polskimi nie są) widuje coraz częściej, między innymi w sprzedaży detalicznej w Lublinie.
Plantatorzy truskawek byli w tym roku świadkami wielu sytuacji, w których detaliści sprzedawali importowane truskawki, jako produkt polski. O kilku z nich informowaliśmy na naszym portalu. Proceder jest najczęstszy przede wszystkim w maju. Wówczas owoce przesypywane są w tradycyjne polskie łubianki.
Warto, aby polscy plantatorzy nagłaśniali i piętnowali takie sytuację. Konsumentów warto natomiast uświadamiać i zachęcać do dociekliwości. Warto wybierać polskie truskawki.