O brzoskwiniach i morelach w Sandomierzu

    Po raz trzeci na Zamku Kazimierzowskim w Sandomierzu (14 kwietnia br.), odbyło się VI Ogólnopolskie Spotkanie Producentów Brzoskwiń i Moreli. Konferencje te organizowane są co 2 lata i dotyczą uprawy, pielęgnacji, ochrony oraz odmian i podkładek tych gatunków. Organizatorami tegorocznej imprezy były: Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach wspomagany przez Sandomierski Oddział Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach oraz Starostwo Powiatowe w Sandomierzu. Podczas spotkania można było nabyć literaturę ogrodniczą, a na stoiskach firm dostarczających środków produkcji poszerzyć wiedzę dotyczącą nawożenia i nawadniania upraw (fot. 1).

    [envira-gallery id=”40475″]

    Mimo licznych uszkodzeń mrozowych po zimie 2011/2012 w sadach brzoskwiniowych i morelowych oraz opóźnionej wegetacji w sezonie bieżącym na spotkanie przybyło ok. 150 producentów, głównie z województwa świętokrzyskiego, ale także z Lubelszczyzny.

    Specyfika regionu

    List do uczestników VI Ogólnopolskiego Spotkania Producentów Brzoskwiń i Moreli od prof. dr hab. Franciszka Adamickiego, dyrektora IO w Skierniewicach, odczytał prof. dr hab. Waldemar Treder. Sandomierszczyzna, jak pisał prof. F. Adamicki, jest głównym rejonem uprawy brzoskwiń i moreli w Polsce, a decydują o tym specyficzne warunki siedliskowe, klimatyczne oraz tradycja. Brzoskwinie są uznawane za najsmaczniejsze owoce świata, morele mają wiele właściwości prozdrowotnych. Uprawa obu nie jest łatwa. Drzewa podatne są na uszkodzenia mrozowe oraz łatwo ulegają chorobom kory i drewna, kwiaty są wrażliwe na przymrozki wiosenne, a owoce w czasie dojrzewania bywają atakowane przez patogeny powodujące gnicie. To wszystko wpływa na niską produkcję tych owoców w Polsce (w 2012 r., według szacunków, zebrano zaledwie 18 tys. ton brzoskwiń), czemu dodatkowo nie sprzyjają w ostatnich latach warunki pogodowe. Spotkania takie jak w Sandomierzu pozwalają na bezpośredni kontakt naukowców z producentami i przekazanie sadownikom wskazówek wynikających z badań naukowych.

    List od Stanisława Masternaka, starosty powiatu sandomierskiego, odczytał Stanisław Kraska, naczelnik Wydziału Rolnictwa w Starostwie Powiatowym w Sandomierzu. Starosta pogratulował wyboru miejsca organizacji VI Ogólnopolskiego Spotkania Producentów Brzoskwiń i Moreli. Zwrócił również uwagę na tradycje sadownicze oraz otwartość regionu na nowości dotyczące technologii produkcji, infrastruktury produkcyjnej oraz na liczne działania edukacyjne skierowane do producentów owoców. Podkreślił również rolę warunków klimatyczno-glebowych regionu w rozwoju sadownictwa oraz dynamikę przemian w tej dziedzinie produkcji.

    Porcja wiedzy

    O poszanowaniu zasobów wodnych oraz optymalizacji nawadniania upraw brzoskwiń i moreli mówił prof. dr hab. Waldemar Treder z IO w Skierniewicach. Uzupełnieniem tego wystąpienia było omówienie przez dr. Krzysztofa Klamkowskiego z tej samej placówki, metod pomiaru wilgotności gleby. Znajomość zawartości wody w glebie jest konieczna do optymalizacji nawadniania i uzyskania jak najlepszych efektów przy minimalnym zużyciu wody, gdyż pozwala na dostarczanie jej tylko wtedy, gdy jest to niezbędne. Inną korzyścią z kontrolowania wilgotności gleby jest niedopuszczenie do jej nadmiernego uwodnienia. Dr K. Klamkowski omówił kilka metod pomiaru potencjału wodnego gleby (tensjometryczną i grawimetryczną, pomiaru oporności elektrycznej oraz przenikalności elektrycznej).

    O sposobach cięcia brzoskwiń, w tym pozwalających na oszczędność czasu i kosztów mówiła dr Halina Morgaś z IO w Skierniewicach. W tej placówce prowadzono badania nad uproszczonym systemem cięcia polegającym na wykonywaniu go tylko w terminie cięcia zasadniczego (tuż przed i po kwitnieniu), wycięciu zbędnych pędów, nadmiernie zacieniających koronę tj. silnie rozgałęzionych „wilków” i starszych pędów owocujących. Podany przez dr H. Morgaś sposób cięcia pozwolił na zaoszczędzenie czasu (w porównaniu do cięcia standardowego) o 2/3, ale po dwóch latach stosowania spowodował ograniczenie plonu (w zależności od odmiany od 1/3 do 1/2) oraz pogorszenie wielkości i jakości owoców. Dodatkową zaobserwowaną wadą było pogorszenie się ogólnej kondycji drzew (czyt. też str. 14).

    Wyniki pracy zbiorowej nad selekcją podkładek generatywnych dla moreli prowadzonej przez prof. dr. hab. Edwarda Żurawicza i dr. inż. Mirosława Sitarka zaprezentował mgr inż. Marek Szymajda z IO w Skierniewicach. Siewki ałyczy powszechnie wykorzystywane w Polsce jako podkładka dla moreli wykazują niezgodność fizjologiczną z odmianami uprawnymi oraz dają liczne odrosty korzeniowe. Jako podkładki wykorzystywane są także siewki moreli, odmienne w różnych krajach. W IO w Skierniewicach, w latach 2008–2011, prowadzono badania nad wyselekcjonowaniem genotypów nasiennych do produkcji podkładek dla moreli. Oceniano m.in. te oznaczone symbolami ‘Nr 59’, ‘M 2’, ‘A 4’, ‘M 6’, ‘M 1’, ‘Nr 53’ i ‘Nr 46’ pod kątem intensywności kwitnienia oraz owocowania drzew nasiennych, wielkości pestek (liczba w tonie świeżych owoców) oraz zdolności kiełkowania nasion. Zadowalające wyniki uzyskano w przypadku genotypów ‘A 4’ i ‘Nr 46’.

    Odmiany o największej wytrzymałości na mróz zaprezentował dr inż. M. Sitarek, podkreślając że nie wszystkie wytrzymałe na niską temperaturę są zimotrwałe. Oznacza to, że nie wszystkie odmiany dobrze znoszą występujące w Polsce zmiany pogodowe w okresie spoczynku drzew. Dotyczy to głównie okresów ociepleń i następujących po nich spadków temperatury, co często prowadzi do uszkodzeń pąków, a nawet pędów.

    Z obserwacji 120 odmian w kolekcji Sadu Doświadczalnego w Dąbrowicach prowadzonych w latach 2006–2012 wynika, że odmianami o największej wytrzymałości na mróz i dzięki temu możliwymi do uprawy w warunkach Polski są: ‘Darina’, ‘Harostar’, ‘Kijewskij Krasen’, ‘Morela z Ukrainy’, ‘Pietropawłowskij’, ‘Poleskij Krupnopłodnyj’, ‘Veharda’ i dwie nowe polskie odmiany: ‘Dobrzyńska’ i ‘Krojczynka’. Tylko uprawa odmian o największej zimotrwałości zmniejsza ryzyko strat w sadzie w czasie surowych zim lub przymrozków wiosennych – powiedział dr M. Sitarek.

    Praktyka

    O problemach w uprawie moreli mówiła ich wieloletnia producentka Małgorzata Latusek z Sośniczan (powiat sandomierski). Uprawy sadownicze w jej gospodarstwie zajmują 30 ha, w tym morele – 3 ha. Jako gatunek najbardziej z uprawianych wrażliwy na warunki pogodowe, posadzone są na kwaterze w najwyżej położonej części gospodarstwa.

    W 2012 r. prelegentka uprawiała też na 2 ha brzoskwinie, ale brak środków ochrony roślin oraz problemy z chorobami zmusiły ją do rezygnacji z tej uprawy. Morela, w ocenie M. Latusek, jest gatunkiem trudnym w produkcji z uwagi na ryzyko uszkodzeń mrozowych zimą i przymrozkowych wiosną. Montaż instalacji antyprzymrozkowej pozwoliłby na ochronę kwiatów i zawiązków, jednak ryzyko uszkodzeń zimowych nie pozwala na taką inwestycję – mówiła sadowniczka. Znaczny problem w uprawie moreli stanowią choroby kory i drewna, a w latach o większej ilości opadów – także te pochodzenia grzybowego. Problemy w ochronie potęguje brak środków. W gospodarstwie M. Latusek były testowane różne podkładki dla moreli. Pierwsze drzewa posadzono na ałyczy, kolejne na ‘Węgierce Wangenheima’.

    Obie te podkładki, poza innymi wadami, charakteryzowały się niezgodnością fizjologiczną, dlatego szybko z nich zrezygnowano. Jako podkładki wykorzystywano także ‘Siewkę Rakoniewicką’ i brzoskwinię ‘Mandżurską’ oraz siewki moreli ‘Somo’ i ‘Sirena’. Najmłodsze drzewa posadzone zostały na podkładce Pumiselect®. Na jej ocenę należy jednakże poczekać. Przez lata okazało się, że nie ma także odmiany idealnej, każda ma zalety oraz wady. Owoce jednych szybko miękną (np. ‘Zaleszczycka’, ‘Sirena’) lub źle znoszą transport, inne zyskują nieatrakcyjną barwę w czasie zbioru. W ocenie producentki dobrą odmianą jest ‘Wczesna z Morden’. Zbyt owoców w latach urodzaju bywa problematyczny. Są one przeznaczane tylko na rynek świeży, a rzadko nabywane przez zakłady przetwórcze.

    Hodowla odmian

    Odmiany moreli hodowli francuskiej firmy Cot International zaprezentował Jacek Gąsior, pracujący od 27 lat w jednym z największych sadów morelowych w Europie w Les Vergers Riou – Château Pérouse i w Cot International. Prezentacji dokonał w imieniu właścicielki firmy i hodowcy odmian – Marie-Laure Eteve-Lambertin (fot. 2). Selekcja odmian w Cot International odbywa się na podstawie określonych kryteriów:

    • długości okresu spoczynku i pory kwitnienia;
    • samopłodności i zgodności pyłku;
    • terminu dojrzewania owoców (w południowej Francji od początku maja do końca sierpnia);
    • regularności i obfitości owocowania (plony na poziomie 25–40 t/ha);
    • jakości owoców (smak, tekstura, soczystość, stosunek cukrów do kwasów, aromat);
    • barwy owocu i koloru rumieńca (preferowany jest jaskrawoczerwony, zajmujący 30–50% powierzchni skórki);
    • wielkości owoców (preferowane są duże – 40–50 mm, co pozwala ograniczyć koszty przerzedzania);
    • jędrności owoców i ich odporności na zabiegi okołozbiorcze (zbiór, pakowanie, przechowywanie i transport);
    • łatwości prowadzenie drzew;
    • odporności lub małej podatności na choroby (szarka, rak bakteryjny i monilioza);
    • możliwości adaptacji do różnych warunków klimatycznych.

    Zanim nowe odmiany zostaną wdrożone do produkcji ich przydatność jest oceniana w sadzie doświadczalnym należącym do Cot International oraz w zajmującym 100 ha morelowym sadzie produkcyjnym Les Vergers Riou, którego firma jest współwłaścicielem. Atrakcyjność i przydatność owoców jest oceniana przez konsumentów podczas degustacji. Jeżeli owoce zyskają ich uznanie, a odmiana dobrze sprawdza się w uprawie, wówczas trafia do produkcji szkółkarskiej równocześnie we Francji, Hiszpanii, Włoszech, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii oraz Grecji.

    Wszystkie odmiany z hodowli Cot International oznaczone symbolem „cov” są wpisane do katalogu rejestracji odmian (C.O.V. – Certificat D’obtention Végétale), co oznacza, że każda ma nadany numer, a jej rozmnażanie może odbywać się tylko za zgodą i pod kontrolą właściciela. Od 2014 r. będą one oceniane także w IO w Skierniewicach. Podczas sandomierskiego spotkania prezentowano odmiany, które mają być samopłodne i plenne: Tom Cot® (‘Toyaco’ cov), Flavor Cot® (‘Bayoto’), ‘Lady Cot’ cov, ‘Bergecot’ cov (fot. 3) oraz te wymagające zapylaczy: ‘Wonder Cot’ cov, ‘Magic Cot’ cov, ‘Lilly Cot’ cov, ‘Sunny Cot’ cov (fot. 4), ‘Perle cot’ cov (fot. 5), Vanilla Cot® Select 98, Jenny Cot® (‘Larcyd’) i nowości odmianowe hodowli szwajcarskiej: ‘Delice Cot’ (cov) HYB 3-5, ‘Swiss Red’ (cov) REG 3220, ‘Swiss Gold’ (cov) REG 4111, ‘Swiss Late’ (cov) REG 3527.

    fot. 1–2 A. Łukawska
    fot. 8–10 Cot International