Chociaż do rozpoczęcia sezonu owoców miękkich pozostało jeszcze kilka miesięcy, warto przeanalizować zagadnienie konieczności prowadzenia statystyk i raportowania stanów magazynowych mrożonek i koncentratów owocowych. Tych niestety w Polsce nadal nie ma, lub są bardzo trudne do uzyskania. Daje to branży przetwórczej szereg korzyści i podstawy do kreowania rynku.
Polska produkcja owoców miękkich jest duża i w kilku przypadkach największa w Europie. Przodujemy w produkcji wiśni i czarnych porzeczek. Na drugim miejscu jesteśmy w produkcji malin i truskawek. Chociaż na prowadzeniu zmieniamy się z innymi krajami w zależności od rocznej produkcji to niewątpliwie należymy do czołówki.
Niestety, przy tak dużej produkcji i eksporcie, przeciętny polski plantator nie ma pojęcia o zapasach mrożonek i koncentratów, które wyprodukowano w ubiegłym sezonie z jego owoców. Tym bardziej nie wie, jakie są ich ceny na zewnętrznych rynkach.
To bez wątpienia sprzyja spekulacjom i kreowaniu rynku. Niewiedza i brak dostępu do realnych danych sprawia, że można plantatorom przekazać niemalże dowolne informacje. Na przykład o dużych zapasach mrożonych truskawek przed rozpoczęciem sezonu. Ze strony branży przetwórczej słyszymy to niemal co roku. Spotęgowanie tego typu informacji przez media ma utwierdzić producentów w przekonaniu o nadchodzącym słabym popycie. Daje to również podstawy do rozpoczęcia sezonu skupu od niższych cen. To również jest na rękę mroźniom, ponieważ jak wiadomo pierwsze zbiory są najlepsze z punktu widzenia mrożenia.
Jeśli tego typu statystyki byłyby prowadzone i udostępniane, wówczas przetwórcy nie odważyliby się na podobną retorykę. A nawet jeśli, to przedstawiciele branży mogliby (powołując się na odpowiednie dane) szybko sprawdzić i zweryfikować prawdziwość wypowiadanych słów.
W związku z powyższym prowadzenie tego typu statystyk i publikowanie raportów (na przykład przez Instytut Ekonomiki Rolnictwa) jest nie tyle potrzebne, co konieczne z punktu widzenia polskich producentów owoców miękkich.
Przodują w tej kwestii Amerykanie. Co miesiąc USDA publikuje raport o zapasach mrożonek i koncentratów. Raporty pokazują aktualne zapasy jak i porównania z zeszłym miesiącem czy rokiem. Dzięki temu tamtejsi producenci doskonale znają sytuację rynkową. Dostają bowiem rzetelne informacje o morelach, jagodach, borówkach, malinach, wiśniach, truskawkach, brzoskwiniach i innych owocach.