Na rynku hurtowym w Broniszach można już kupić świeże truskawki. Oczywiście owoce te pochodzą z importu z południa Europy.
Polskich truskawek jeszcze na rynku nie ma. Mimo to zdarza się oszukiwanie konsumenta poprzez reetykietowanie owoców w dużych sieciach handlowych. Potencjalnego klienta do kupna ma zachęcić krajowe pochodzenie truskawek.
Podaż importowanych truskawek jest dość mała. Pomimo tego, że można je kupić co kilka boxów, sprzedający oferują raczej „symboliczne” ilości po 100 – 300 kg.
W ofercie znajdziemy wyłącznie truskawki z Grecji i Hiszpanii, przy czym zdecydowana większość oferowanych owoców to produkt greckiego pochodzenia. W zasadzie dominują dwie odmiany, Camarosa i Victoria. Pierwsza smaczniejsza, ale gorzej znosząca transport. Druga odwrotnie, twarda, kształtna, dobrze się przechowuje, ale nie zachwyca smakiem.
Truskawki w zdecydowanej większości sprzedaje się w 5 kilogramowych paletkach podzielonych na 9 punetek po 550 gram. Zdarzają się 4 kilogramowe paletki podzielone na 16 punetek po 250 gram. Ceny wahają się od 75 zł do 90 zł za paletkę, czyli od 15 do 18 zł/kg. Popyt ze strony kupujących jest bardzo mały. Kupują ilości symboliczne, paletka – dwie np. do urozmaicenia swojego asortymentu w sklepach czy na zieleniakach. Kluczową role odgrywa tu – zaporowa jak na razie – cena.
Karol Pajewski