Podążając za proekologicznym trendem w sadownictwie

Podczas tegorocznej Interpomy bardzo wielu wystawców proponowało nowe rozwiązania do ochrony i nawożenia upraw sadowniczych. Widoczne jest dążenie do eliminacji zagrożeń (szkodników i chorób) metodami proekologicznymi. Jednym z oferentów nowatorskich technologii jest także polska firma ICB Pharma z Jaworzna, której produkty od kilku sezonów znają już krajowi producenci owoców i warzyw.


Wojciech Wieczorek wraz z innymi przedstawicielami firmy ICB Pharma oraz włoskimi dystrybutorami swoich rozwiązań dla ogrodnictwa (fot.) podczas targów Interpoma promował flagowy produkt zawierający związki silikonowe i działający na szkodniki mechanicznie – Siltac EC. W uprawach sadowniczych może być zastosowany do redukcji i ograniczania liczebności larw miseczników, przędziorków (jaj i stadiów ruchomych), mszyc, szczególnie tych żerujących w niezbyt licznych koloniach. Siltac EC może być przydatny do ograniczania populacji miodówek (szczególnie tych żerujących pojedynczo na liściach i pędach) oraz wciornastków.

Ponadto ICB Pharma wprowadza na rynek od tego sezonu także nowy nawóz do stosowania dolistnego – Megis. Zawiera on krzem oraz stymulatory mechanizmów obronnych roślin. Znamienną cechą produktu jest użyta do jego wytwarzania technologia, która gwarantuje bardzo wysoką dostępność krzemu dla roślin, co jest kluczowym elementem wpływającym na działanie biologiczne nawozu. Pierwiastek ten oraz pozostałe składniki Megisu, w sposób wielokierunkowy podnoszą odporność roślin na szereg stresów abiotycznych oraz zaburzeń fizjologicznych.

Udowodniono również ograniczający wpływ nawozu na wstępowanie mszyc oraz rozwój niektórych chorób grzybowych roślin. – W badaniach prowadzonych w 2016 roku zwrócono uwagę na bardzo ważną cechę produktu. Kilkakrotne stosowanie Megisu w jabłoniach ‘Golden Delicious’ wyraźne ograniczało rozwój groźnej i powszechnej w bieżącym sezonie choroby – nekrotycznej plamistości liści. Gdy produkt zastosowano w mieszaninie z fungicydem zawierającym mankozeb, rozwój choroby był niemal całkowicie zahamowany – przekazał W. Wieczorek.

Tekst i fot. Dorota Łabanowska-Bury

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here