Wysokie ceny truskawek doprowadziły do nocnej kradzieży na jednej z plantacji w gminie Puławy w miejscowości Pachnowola. W nocy z poniedziałku na wtorek zerwano z tej plantacji (szacunkowo) około 60 łubianek. Wydaje się to być pierwszym przypadkiem kradzieży owoców w tym sezonie.
Plantacja znajduje się przy trasie między Zwoleniem, a Puławami. Nasz rozmówca przyjechał na miejsce z pracownikami we wtorek (26.05.2020) rano. Jedna z pracownic po chwili wróciła do sadownika, mówiąc, że trzy skrajne rządki są oberwane.
Okazało się, że zerwano dojrzałe owoce w kwaterze, która miała być rwana właśnie tego dnia. Sadownik sarkastycznie komentuje, że byli to złodzieje z klasą, ponieważ nie zadeptali niedojrzałych truskawek, ani krzaków. Ponadto wybrano najlepszą część plantacji z odmianą Rumba. W związku z tym, plantator sądzi, że w kradzieży mógł brać udział ktoś, kto dobrze orientował się w terenie. Co więcej nie ma wątpliwości, że owoce skradziono po to, aby szybko sprzedać je na rynku hurtowym.
Sadownik sprzedaje obecnie truskawki swoim stałym odbiorcom po 30 zł za łubiankę. Prosta kalkulacja daje nam zatem skradzione mienie o wartości 1800 zł.
Sprawa kradzieży truskawek została zgłoszona miejscowej policji. Z informacji uzyskanych od oficera prasowego KPP w Puławach, wynika, że jest to pierwsze zgłoszenie o kradzieży owoców na terenie powiatu puławskiego w tym roku. Właściciele plantacji oszacowali, że skradziono im owoce na kwotę ponad 2 tys. zł.
W tej sprawie prowadzone jest postępowanie przygotowawcze, policjanci prowadzą czynności w kierunku ustalenia sprawcy bądź sprawców zdarzenia. Ponadto policjanci pełniący służbę patrolową oraz dzielnicowi, w trakcie pełnionej służby na bieżąco zwracają uwagę na sytuacje mogące mieć związek z kradzieżami płodów rolnych